Przedstawiciele szczecińskiej lewicy przedstawiają swój pomysł na walkę z koronawirusem. I na nowo podejmują narrację opozycji o tym, że 2 miliardy na telewizję publiczną powinny zostać przekierowane na onkologię.
- Podkreślamy: nie chcemy straszyć, nie chcemy wprowadzać nastroju paniki - mówi poseł Dariusz Wieczorek. - Natomiast pytamy, jak przygotowana jest administracja państwowa, administracja samorządowa, na ewentualny przypadek koronawirusa w Polsce. Złożyliśmy też projekt ustawy zmieniającej ustawę o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi.
Założenie tego projektu jest takie, aby dopisać koronawirusa do zestawu chorób wymagających obowiązkowej hospitalizacji i obowiązkowej kwarantanny. Po co? Według polityków lewicy w środowisku lekarskim są wątpliwości, czy na podstawie obowiązującego prawa można hospitalizować pacjenta potencjalnie podejrzanego o zarażenie koronawirusem
Epidemia to dla lewicy punkt wyjścia do ogólniejszej debaty na temat służby zdrowia. I do przekonywania, że pieniądze na telewizję publiczną można przesunąć na onkologię.
- Przyjrzeliśmy się temu, na co 2 miliardy mogłyby zostać przekierowane - mówi posłanka Katarzyna Kotula. - Takie podstawowe potrzeby to możliwość zatrudnienia dwóch tysięcy stu onkologów, obecnie mamy ich tylko trzy tysiące. Moglibyśmy wykonać trzysta pięćdziesiąt tysięcy specjalistycznych badań. Moglibyśmy wybudować cztery nowe szpitale onkologiczne.
- Rak to druga przyczyna zgonów w Polsce - opowiada doktor Cezary Pakulski. - Nie jest istotne, że coraz więcej osób z nas umiera, bo na to wpływ mają czynniki demograficzne, ale fakt, że coraz młodsi Polacy umierają, powinien już uwierać. Pięć lat temu na sto tysięcy Polaków umierało dwieście osób z powodu nowotworów, teraz to 260, 270 osób.
Przedstawiciele zjednoczonej prawicy wielokrotnie odpowiadali na zarzuty związane z onkologią. Pokazywali dane, z których wynikało, że żaden rząd wcześniej nie dał tak dużych pieniędzy na leczenie nowotworów. W ciągu ostatnich pięciu przeznaczono na ten cel dodatkowe 30 mld zł. W 2019 roku nakłady na ochronę zdrowia to 104 mld zł - to wzrost o ponad 30 proc. w porównaniu do roku 2015. Ponadto minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiedział, że na Narodową Strategię Onkologiczną w najbliższych 10 latach zostanie przeznaczonych ponad 11 mld zł.
- Kluczową sprawą jest udział środków na ochronę zdrowia w PKB - komentuje Wieczorek. - Osiągamy prawie 5 %, co na tle Unii Europejskiej jest słabym wynikiem. Jeżeli sobie policzymy kwestie związane z inflacją, pensją minimalną, ilością składek, z tym, że bezrobocie spadło, to wzrost nie jest świetnym działaniem rządu, tylko wynika z prostej matematyki, zwiększonej ilości składek, które wypływają do systemu.©℗
(as)
Fot. Alan Sasinowski
Na zdjęciu: O służbie zdrowia mówili (od lewej): Dariusz Wieczorek, Katarzyna Kotula, dr Cezary Pakulski.