Za sprawą szczecińskiego policjanta odnaleziono kolejne zabytki z terenu gminy Myślibórz, które zaginęły podczas II wojny światowej i zostały wpisane na listę strat wojennych. Wśród nich jest XV-wieczny tryptyk z kościoła w Będargowie, który policjant wypatrzył na ekspozycji w... muzeum w Szczecinie.
Przypomnijmy, że 16 lipca 2019 r. odnaleziono barokowego anioła chrzcielnego, przez lata uznawanego za zaginionego. Na ślad XVIII-wiecznej rzeźby z przedwojennego Heimat Museum w Myśliborzu trafił kom. dr Marek Łuczak, koordynator ds. zabytków Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Podczas wizyty w Muzeum Pojezierza Myśliborskiego rozpoznał, że to ten sam poszukiwany anioł. Cenny zabytek pozostanie w myśliborskim muzeum, zwrócono się już także do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wyrejestrowanie go z bazy strat wojennych.
Idąc tym śladem policjant rozpoczął poszukiwania kolejnych zabytków z dawnego Heimat Museum, które uznano za straty wojenne. Dzięki dokumentacji i fotografii przekazanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego udało się ustalić, że jeden z tryptyków został po wojnie wywieziony do Wielkopolski, a następnie przewieziony do muzeum w Szczecinie. 24 lipca kom. M. Łuczak odwiedził Muzeum Historii w Szczecinie i rozpoznał znajdujący się tam tryptyk św. Jakuba z ok. 1515 roku, jako figurujący w wykazie strat wojennych z kościoła w Będargowie (niem. Gross Mandelkow).
– Ustalono, że ołtarz trafił do zbiorów muzeum w 1960 roku, w dokumentacji muzealnej brak jest jakichkolwiek potwierdzonych informacji, co działo się z zabytkiem w latach 1945-1960 – poinformował koordynator ds. zabytków KWP w Szczecinie.
Następnie w Muzeum Narodowym w Szczecinie kustoszowi Działu Sztuki Dawnej okazano przedwojenne fotografie dwóch pozostałych zaginionych ołtarzy. Tak rozpoznano zaginione skrzydła tryptyku w Dalszem (niem. Woltersdorf) z początku XVI w., który w dokumentacji strat wojennych opisany był jako ołtarz z Mirowa, gm. Moryń.
– Dokładne porównanie szczegółów wraz z pracownikami muzeum nie pozostawiły wątpliwości, że jest to ten sam obiekt – dodaje kom. M. Łuczak.
Rozpoznano również trzeci z poszukiwanych tryptyków. Do muzeum w Szczecinie trafił on przed 1960 r., wcześniej znajdował się na Uniwersytecie w Toruniu, gdzie przeprowadzono konserwację zachowawczą zabytku. Jest to poszukiwany tryptyk z Dyszna (niem. Ringenwalde), autorstwa Davida Preussa z 1599 r. Wykonany z drewna lipowego, przedstawiał scenę Ukrzyżowania z figurami Chrystusa, św. Marii Magdaleny, Marii, św. Jana Ewangelisty oraz świętych Piotra i Pawła. Ołtarz obecnie jest rozłożony na części, a figury zostały zdemontowane. Znajduje się w magazynie muzeum.
Okazało się, że w magazynie jest także XV-wieczna rzeźba św. Anny Samotrzeć oraz XVII-wieczne rzeźby świętych z kościoła w Rowie, również ujęte w wykazie strat wojennych. Zabytki pozostaną w Muzeum Narodowym w Szczecinie. KWP w Szczecinie zwróci się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wyrejestrowanie ich z bazy strat wojennych z Heimat Museum w Myśliborzu.
Na liście strat wojennych tylko z dawnego muzeum w Myśliborzu wciąż pozostają: średniowieczna łódź dłubanka, dwa dzwony z kościoła św. Mateusza w Myśliborzu, dzwon z XVII w., XVIII-wieczne skrzynie podróżne oraz witraże klasztorne z 1928 roku.
(reg)
Fot. policja
Na zdjęciu: Dzięki staraniom policjanta, dra Marka Łuczaka, wyjaśnione zostały losy kolejnych pięciu zaginionych zabytków Pomorza Zachodniego i Nowej Marchii.