Baltic Pipe to strategiczny projekt infrastrukturalny, mający na celu utworzenie nowego korytarza dostaw gazu na europejskim rynku. Ma być uruchomiony w październiku, a od początku 2023 roku uzyskać pełną przepustowość – 10 mld m sześc. rocznie. Rozbudowywana obecnie tłocznia gazu Goleniów jest częścią projektu. Odpowiedzialna będzie za przesyłanie do klientów zwiększonych ilości tego surowca z podmorskiego gazociągu Baltic Pipe oraz terminalu LNG w Świnoujściu. W sobotę (12 marca) rano teren inwestycji w Goleniowie odwiedził premier Mateusz Morawiecki.
– Unia Europejska do całkiem niedawna była w takim energetycznym błogostanie, ale to, co stało się w ostatnich tygodniach, to był kubeł zimnej wody na głowy polityków europejskich – mówił szef rządu. – Dla Putina gaz to nie tylko kwestia pieniędzy, to też kwestia uzależnienia Europy. Rosja zamienia pieniądze za surowce strategiczne na broń, którą wykorzystuje na atak na niewinnych ludzi, na niszczenie prawa międzynarodowego i całych narodów. Dzisiaj zdaje sobie z tego sprawę cała Europa. Nie mam satysfakcji, że na wczorajszej Radzie Europy premierzy innych państw mówili językiem naszego rządu. Trzeba było budować gazociągi, tłocznie, gazoporty – nie mam satysfakcji, bo byłaby bardzo gorzka, ale dobrze, że nastąpiło to przebudzenie. Dzisiaj mamy do czynienia z wieloma inwestycjami, które się pojawiają w projektach politycznych i to jest bardzo dobre. Nasz projekt Gazociągu Bałtyckiego, to projekt, który ma bardzo długą historię. Pierwotnie miał być zbudowany 20 lat temu. Byłem na wizycie w Oslo i premier zapytał mnie, dlaczego to wtedy było wykreślone, niestety, tak się stało. Nasz rząd po 2015 roku przystąpił do realizacji projektu Baltic Pipe. Dziękuję ministrowi Piotrowi Naimskiemu, bo to jego wielkie dzieło – to konsekwencja i wiara w to, że się uda. Już za parę miesięcy będziemy mieli gotowy gazociąg.
Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, towarzyszył premierowi w sobotniej wizycie na terenie tłoczni gazu Goleniów. Obecny był także wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.
– Już jesteśmy niezależni od gazu rosyjskiego i tego nam zazdroszczą partnerzy z Europy Zachodniej – podkreślił M. Morawiecki. – Gazociąg Bałtycki idzie i szedł w poprzek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, a jeśli coś szło w poprzek tych gazociągów, to szło w poprzek interesów rosyjskich. Z przestępcami i zbrodniarzami nie robi się interesów, tym bardziej ze zbrodniarzami wojennymi. To, co dzieje się na Ukrainie, to wielka przestroga dla całej Europy, dla całego świata. Dziś Europa jednoczy się wokół tego celu. Wolność, niezależność, suwerenność zależą właśnie od takich projektów. Nie chcemy uzależnienia od rosyjskich surowców. Dzisiaj realizujemy plan wolnej Europy, także dla wolnej Ukrainy. Dzisiaj stąd, z Goleniowa, chcę też powiedzieć, że to też jest jeden z bastionów walki o suwerenną Ukrainę. Niech żyje wolna Ukraina, niech żyje Polska.
Uruchomienie transportu gazu do Polski planowane jest na 1 października br. Początkowa przepustowość Baltic Pipe ma wynosić ok. 2-3 mld m sześc. w ujęciu rocznym. Pełna przepustowość – 10 mld m sześc. rocznie – zostanie osiągnięta od początku 2023 r.
– Bezpieczeństwo naszego kraju to jest także bezpieczeństwo energetyczne, dostarczanie surowców energetycznych, gazu do naszej gospodarki – powiedział Piotr Naimski. – Po 30 latach monopolistycznego uzależnienia od rosyjskich dostaw gazu, od Gazpromu, w tym roku my się wybijamy na niezależność, jeżeli chodzi o dostawy tego surowca. W Goleniowie jest serce systemu, który pozwoli z północy, z Bałtyku, z Morza Norweskiego doprowadzić gaz, który daje nam niezależność, swobodę, możliwość uczestniczenia w sposób jasny i otwarty w europejskim rynku energetycznym gazu.
Minister podziękował wszystkim pracującym przy projekcie. Dodał, że długoterminowy kontrakt z Rosjanami kończy się w tym roku.
– Nie będziemy od rosyjskich podmiotów kupowali więcej tego surowca – zapowiedział.
Baltic Pipe biegnie od Morza Północnego, gdzie łącząc się z gazociągiem Europipe II, zapewni dostęp do gazu ze złóż norweskich. Następnie poprzez wybudowanie infrastruktury na terytorium Danii oraz na dnie Morza Bałtyckiego gazociąg połączy się z polskim systemem przesyłowym. Odpowiedzialnymi za projekt są polska spółka Gaz-System i duński Energinet.
Dodajmy, że premier zapowiedział w sobotę przedłużenie tarczy antyinflacyjnej.
– Walka z Putinem ma swoje koszty – uzasadnił. – Te koszty ponosimy w wyższych cenach paliwa, gazu, ale także w wyższych cenach innych surowców. Te surowce przekładają się np. na żywność. Wyższe ceny zboża to wyższe ceny żywności. Ale ta walka jest walką o naszą niepodległość. Pracujemy teraz nad tarczą antyputinowską.
(ek)