Od środy (25 marca) zmieniają się zasady prowadzenia nauki na odległość w szkole. Zgodnie z nowymi wytycznymi MEN nauczyciel może oceniać ucznia i wprowadzać nowe tematy. Wciąż nie wiadomo, czy egzamin ósmoklasisty odbędzie się w terminie.
Szkoły i przedszkola zostały zamknięte z powodu epidemii koronawirusa od 12 do 25 marca, następnie minister edukacji przedłużył ten termin do 10 kwietnia, co w praktyce, po doliczeniu przerwy wielkanocnej, oznacza, że lekcji w szkołach nie będzie do 14 kwietnia. Nie znaczy to jednak, że tysiące uczniów mają ferie. Uczniowie przebywający w swoich domach codziennie otrzymują od swoich nauczycieli zadania do wykonania. Dotychczas mogły to być wyłącznie treści powtórkowe, od środy to się jednak zmieni i nauczyciele będą wprowadzali całkiem nowe tematy.
– Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej zakłada realizację podstawy programowej przez szkoły i placówki oświatowe – wyjaśnia Daniel Wróbel z Wydziału Informacji i Promocji Kuratorium Oświaty w Szczecinie. – Dyrektor szkoły ma obowiązek ustalić w uzgodnieniu z nauczycielami, w jaki sposób będzie monitorowana i sprawdzana wiedza ucznia oraz postępy w nauce.
Oznacza to, że nauczyciele będą oceniać uczniów na podstawie ich pracy zdalnej. Na czym ona polega? Uczniowie głównie przez internet otrzymują treści, z jakimi muszą się zapoznać, zadania do rozwiązania, karty pracy do uzupełnienia i polecenia wykonania prac. Nauczyciele używają w tym celu poczty e-mailowej lub specjalnych platform edukacyjnych. Zadają też zadania z podręcznika i ćwiczeń. Następnie uczniowie odsyłają im internetem zrobione prace w formie dokumentu, skanu lub zdjęć. Część nauczycieli telefonuje do uczniów lub ich rodziców, inni kontaktują się przez Skype’a, a nawet organizują wideokonferencje – lekcje przez internet, w których uczestniczy klasa lub grupa uczniów. Co jest najważniejsze w tym zdalnym nauczaniu?
– Należy pamiętać, by w nauczaniu zdalnym uwzględnić możliwości psychofizyczne i techniczne wszystkich uczestników tego procesu – zaznacza Daniel Wróbel. – W zajęciach z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość należy głównie wykorzystywać materiały i sposoby rekomendowane przez MEN.
Są to materiały edukacyjne na sprawdzonych portalach edukacyjnych i stronach internetowych, m.in. CKE i OKE, platformie edukacyjnej https://epodreczniki.pl/. Do komunikacji na linii uczniowie – nauczyciele kuratorium radzi wykorzystywać pocztę elektroniczną, media społecznościowe, komunikatory i dzienniki elektroniczne. Wielu szczecińskich nauczycieli i rodziców uczniów przyznaje jednak, że praca przez przeciążony dziennik elektroniczny, kiedy korzystają z niego tysiące osób, jest wręcz niemożliwa. Część organizuje lekcje online lub korzysta z programów do telekonferencji, inni zamieszczają informacje i materiały edukacyjne na stronie internetowej szkoły. W sytuacji, gdy uczeń ma w domu podręczniki i ćwiczenia, zadają im też treści do nauki. Wydawcy zrzeszeni w Sekcji Wydawnictw Polskiej Izby Książki przygotowali i udostępnili bezpłatnie materiały i narzędzia dydaktyczne.
Do zachodniopomorskiego kuratorium dzwonią dyrektorzy lub nauczyciele ze szkół w sprawie organizowania nauczania na odległość.
– Dyrektorzy szkół oraz nauczyciele wykazują się dużym zrozumieniem zaistniałej sytuacji i starają się na bieżąco realizować rekomendacje ministra edukacji narodowej. Do najczęstszych pytań należą te dotyczące sytuacji, gdy w jednym gospodarstwie domowym jest jeden komputer – mówi Daniel Wróbel. – Nie wszyscy uczniowie mogą mieć w pełni swobodny dostęp do sieci.
Zdarza się również, że w niektórych rodzinach nie ma żadnego urządzenia z dostępem do internetu. W takiej sytuacji specjalista z kuratorium radzi wykorzystywać kontakt telefoniczny. Jako jedną z metod podaje drukowanie przez szkołę materiałów dla uczniów i wyłożenie ich we wskazanym miejscu do odbioru dla rodziców lub stworzenie w szkole okienka do dostarczania wydrukowanych materiałów i odbioru prac uczniów. Radzi, by w skomplikowanych sytuacjach dyrektor szkoły wraz z nauczycielami i przy wsparciu organu prowadzącego wypracowali własne metody kontaktu.
Szkoły znalazły się po raz pierwszy w takiej sytuacji, dla nauczycieli i uczniów to doświadczenie zupełnie nowe. W pierwszym tygodniu szkolnej kwarantanny rodzice zgłaszali, że dzieci są przeciążone ilością zadań przesyłanych im przez nauczycieli.
– Nauczanie zdalne musi uwzględniać możliwości psychofizyczne i techniczne wszystkich uczestników tego procesu. Należy pamiętać o zasadzie równego dostępu i równego traktowania – podkreśla Daniel Wróbel. – Logowanie, przesyłanie, generowanie postaci elektronicznej to dla uczniów dodatkowy czas poświęcony na naukę. Terminy wykonania zadań nie mogą być zbyt krótkie. Wiadomości i zadania od nauczyciela z jednego przedmiotu powinny być przekazywane z zachowaniem równomiernego obciążenia ucznia w korelacji z innymi otrzymywanymi zadaniami z pozostałych przedmiotów. Dyrektor musi również ustalić z nauczycielami tygodniowy zakres materiału dla poszczególnych klas, uwzględniając równomierne obciążenie ucznia zajęciami w danym dniu, zróżnicowanie tych zajęć czy możliwości psychofizyczne ucznia. Zakres przekazywanych treści i zadań zadawanych do wykonania nie powinien być zbyt obszerny, aby nie przerósł możliwości uczniów, co zniechęci ich do pracy i przyniesie skutki odwrotne do zamierzonych. ©℗
Elżbieta KUBERA
Fot.pixabay.com