Rozmowa z dr. Cezarym Hendrykiem, dziekanem Wydziału Nauk Społecznych Wyższej Szkoły Humanistycznej Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie
– Zmiany zachodzące w systemie oświaty, jak reforma edukacji oraz wyż demograficzny wśród najmłodszych, przenoszą akcenty na etap przedszkolny i wczesnoszkolny na oświatowym rynku pracy. Wielu nauczycieli podejmuje próby zmiany lub rozszerzenia swoich dotychczasowych kwalifikacji. Czy to się odzwierciedla w wyborze kierunków studiów?
– Na kierunku pedagogika kształcimy w kilku specjalnościach. Pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna to specjalność, która cieszy się największym zainteresowaniem. Co roku tworzymy grupy na studiach pierwszego stopnia (licencjata) i drugiego stopnia, czyli studiach magisterskich. Można zauważyć też taką tendencję, że w każdym roku akademickim na studiach podyplomowych powstaje przynajmniej jedna grupa na kierunku pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna. Absolwenci i nauczyciele, którzy mają przygotowanie do nauczania innych przedmiotów, poszerzają je o kwalifikacje do edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej. Wychodząc naprzeciw tym zmianom i potrzebom stworzyliśmy dwa kierunki studiów podyplomowych, które w nauczaniu przedszkolnym i wczesnoszkolnym dają dodatkowo kwalifikacje do nauczania języka obcego. Także na studiach pierwszego stopnia prowadzimy specjalność pedagogika wczesnoszkolna i przedszkolna z nauczaniem języka angielskiego. Zmiany widać w wyborach studentów. Inne specjalności jak pedagogika opiekuńcza i resocjalizacyjna, też są wybierane, ale nieco rzadziej.
– Świat się zmienia, u dzieci notuje się coraz więcej przypadków zaburzeń percepcji: dysleksja, dysgrafia, dyskalkulia. Jak studenci przygotowywani są do pracy z takimi uczniami?
– Jest wiele dzieci potrzebujących specyficznego podejścia w kształceniu, mających trudności z nauką pisania, czytania czy nauką matematyki. Na studiach drugiego stopnia uruchomiliśmy specjalność pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna z terapią korekcyjno-kompensacyjną. Studenci realizują tam dodatkowo blok przedmiotów z zakresu diagnozy i terapii pedagogicznej. Podczas obron dyplomowych przyznali ostatnio, że uzyskali dużo praktycznej wiedzy i umiejętności, które pozwalają im skuteczniej radzić sobie z takimi właśnie wyzwaniami. Warto dodać, że część z nich pracuje już przecież w zawodzie po studiach pierwszego stopnia. Pomysł utworzenia tej specjalności zdaje się więc przynosić już pierwsze rezultaty. Zgadzam się, że zainteresowanie specjalnościami z zakresu pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej jest wyraźnie większe. Jednak na studiach podyplomowych duże jest także zainteresowanie specjalnościami z zakresu pedagogiki specjalnej, szczególnie dotyczące edukacji i rehabilitacji osób z niepełnosprawnością intelektualną – oligofrenopedagogika, oraz specjalnościami takimi jak tyflopedagogika, surdopedagogika.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 23 czerwca 2017 r.
Rozmawiała Elżbieta Kubera
Fot. Ryszard Pakieser