Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

ZNP: Prawie 79 proc. szkół i przedszkoli zamierza wziąć udział w strajku

Data publikacji: 28 marca 2019 r. 11:43
Ostatnia aktualizacja: 05 kwietnia 2019 r. 12:04
ZNP: Prawie 79 proc. szkół i przedszkoli zamierza wziąć udział w strajku
 

Prawie 79 proc. ogółu szkół i przedszkoli w Polsce zamierza wziąć udział w strajku – poinformował w czwartek na briefingu prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. W woj. zachodniopomorskim przystąpienie do strajku deklaruje 82 proc. placówek. Zgodnie z zapowiedziami związku bezterminowy strajk ma się rozpocząć 8 kwietnia.

Jak podaje ZNP – z danych zebranych z okręgów związku do czwartku rano – wynika, że w strajku zamierza wziąć udział 78,975 proc. ogółu szkół i przedszkoli w całym kraju. Nie są to jeszcze pełne dane, brakuje m.in. części danych z woj. podkarpackiego.

Największy odsetek szkół i przedszkoli deklaruje przyłączenie się do akcji strajkowej w województwach: kujawsko-pomorskim – 91 proc., łódzkim – 87 proc., warmińsko-mazurskim – 87 proc. i wielkopolskim – 84 proc.

W woj. zachodniopomorskim i świętokrzyskim przystąpienie do strajku deklaruje po 82 proc. placówek, w dolnośląskim – 81 proc., pomorskim i śląskim – po 79 proc., małopolskim – 78 proc., lubuskim – 77,6 proc., lubelskim – 75 proc., mazowieckim i podlaskim – po 71 proc., opolskim – 69 proc. W woj. podkarpackim – skąd dane są niepełne – udział w strajku zadeklarowało 70 proc. placówek.

Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych w styczniu rozpoczęły procedury sporu zbiorowego rozpoczęły, w ich ramach przeprowadziły referenda strajkowe. W referendach zadały pytania: "Czy wobec niespełnienia żądania dotyczącego podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i pracowników niebędących nauczycielami o 1000 zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 r., jesteś za przeprowadzeniem w szkole strajku, począwszy od 8 kwietnia br.?".

Według ZNP z informacji zgromadzonych do czwartku rano wynika, że w 91,2 proc. szkół i przedszkoli – z tych, w których odbyły się referenda – pracownicy wyrazili zgodę na strajk.

Termin zapowiedzianego protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty, a 6 maja mają rozpocząć się matury.

W poniedziałek, gdy ZNP podawało pierwsze informacje na temat referendum, prezes związku poinformował, że dotychczas za strajkiem w szkołach, które weszły w spór zbiorowy, opowiedziało się od 85 proc. do 90 proc. pracowników. Powiedział, że do sporu zbiorowego weszło ponad 85 proc. placówek edukacyjnych.

Ministerstwo Edukacji Narodowej podało zaś w poniedziałek, powołując się na dane z kuratoriów oświaty, że w około 71 proc. publicznych przedszkoli, w 52 proc. szkół podstawowych, gimnazjów oraz szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych nie przeprowadzono referendów strajkowych. Biorąc pod uwagę jedynie szkoły ponadgimnazjalne i ponadpodstawowe, odsetek ten wynosi 62 proc.

Według prezesa ZNP różnica w danych bierze się m.in. z różnych terminów zbierania danych o skali protestu oraz z innego sposobu liczenia szkół i placówek przez resort i związkowców. Jak mówił, dla ZNP zespół szkół to jedna placówka, choć formalnie tworzy go kilka szkół, a według MEN to różne szkoły, liczone osobno.

W poniedziałek w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Prezydium Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie. Uczestniczyli w nim m.in. wicepremier Beata Szydło, minister edukacji narodowej Anna Zalewska, szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska i wiceminister finansów Filip Świtała. Związki zawodowe reprezentowali m.in. przedstawiciele ZNP, OPZZ, FZZ i oświatowej "Solidarności". Po ponad czterech godzinach negocjacji ustalono, że rozmowy będą kontynuowane w poniedziałek 1 kwietnia.

W ramach negocjacji płacowych, które odbywały się w styczniu minister edukacji narodowej Anna Zalewska zaproponowała nauczycielom przyspieszenie trzeciej z zapowiedzianych pięcioprocentowych podwyżek. Chodzi o trzy podwyżki wynagrodzeń nauczycieli po 5 proc. zapowiedziane w 2017 r. przez ówczesną premier Beatę Szydło.

Pierwszą podwyżkę nauczycielom przyznano od kwietnia 2018 r., drugą – od stycznia 2019 r. Trzecią mają otrzymać – zgodnie z projektem nowelizacji ustawy Karta nauczyciela, który trafił na początku marca do konsultacji – we wrześniu 2019 r. (pierwotnie miała być w styczniu 2020 r.). Podczas negocjacji szefowa MEN zapowiedziała też przyznanie dodatku "na start" nauczycielom stażystom, a dodatku za wyróżniającą się pracę nie tylko nauczycielom dyplomowanym, ale także kontraktowymi i mianowanym.

Wszystkie trzy największe związki zawodowe działające w oświacie: Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych domagają się podwyżek wyższych niż proponuje rząd.

We wtorek na konferencji premier Mateusz Morawiecki pytany o postulaty związkowców i zapowiedziany strajk podkreślił, że rząd wychodził wielokrotnie naprzeciw oczekiwaniom nauczycieli. Jednocześnie zaznaczył, ale budżet nie jest z gumy, kolejne wydatki będą możliwe po kolejnych sukcesach gospodarczych. Zaapelował, aby protest nie toczył się w czasie egzaminów.

(pap)

Fot. PAP/Tomasz Gzell

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Beata
2019-04-04 20:57:52
Jesteśmy bardzo wdzięczni p. Broniarzowi, opluwany z każdej strony nadal stoi murem za nauczycielami.Dziękujemy- nauczyciele!
olo
2019-03-30 09:47:08
Zamknij się przygłupie!
Jarun-ku
2019-03-29 22:37:13
A te PO-nad 70 % Lewackich nauczycieli, to przeciez mogli Se juz "PO-wlaczyc"... o PO-dwyzki chocby w PO-przednich 8-latach tj. 2007-2015 i dlaczego juz wowczas Nie PO-strajkowali... czyzby jeszcze Czegos wowczas sie Bali = 8 x ?
Jarun
2019-03-28 21:48:59
Dla nauczycieli nie ma pieniędzy !? Tyle ile zarabiają nauczyciele-to biorą "dwórki" Glapińskiego na waciki.
obserwator
2019-03-28 18:49:10
nie ma taczki na tego komucha?????????
Jarun
2019-03-28 16:55:51
Manekiny prezesa nie wiedzą co mają robić, a sms-a nie dostali od Bielana czy genseka. Czy po Zalewskiej widać, że "ogarnia temat"? A chciwa Broszka /Nam się należy!/ jak zacięta płyta powtarzała: "Przez ostatnie 8 lat..." aż ją prezes wywalił i teraz przebiera nóżkami, tak jej śpieszno do Brukseli, po kasę.
krotko
2019-03-28 15:38:29
RZad nie powinien cofac sie ani o krok tylko realizowac zalozony plan podwyzek.Broniarz to stary komunistyczny manipulator.
taka jest prawda
2019-03-28 14:38:26
Komuch Broniarz chce obalić rząd bo mu się nie podoba!
Wq
2019-03-28 11:52:16
A minister Zalewska i PIS dalej siedzą bezczynnie i nie robią w tej sprawie absolutnie nic

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA