Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

W trosce o marynarskie serca

Data publikacji: 19 grudnia 2019 r. 11:50
Ostatnia aktualizacja: 19 grudnia 2019 r. 12:51
W trosce o marynarskie serca
Prof. Jarosław Gorący  

W Polskiej Żegludze Morskiej zdrowie i bezpieczeństwo marynarzy stawiane są na pierwszym miejscu, dlatego przedsiębiorstwo stale podnosi jakość opieki medycznej i rozszerza jej zakres. Armator podjął m.in. decyzję o wymianie urządzeń do przeprowadzania badań EKG na statkach PŻM (system TeleCardio), pogłębił współpracę z Kliniką Kardiologii szpitala na Pomorzanach w Szczecinie, zaplanował działania profilaktyczne, w tym akcje informacyjne i dni zdrowia organizowane przez Medicover.

Współpraca PŻM z lekarzami z Kliniki Kardiologii szpitala na Pomorzanach w ramach usługi TeleCardio rozpoczęła się jeszcze w połowie lat 90. ub. wieku.

– W pierwszej fazie – na zasadzie eksperymentu – analogowe aparaty do odczytu pracy serca i przesyłania sygnału EKG umieszczono na kilku statkach – mówi dr hab. n. med. Jarosław Gorący, prof. PUM z Kliniki Kardiologii z Intensywnym Nadzorem Kardiologicznym w szpitalu na Pomorzanach. – Statki znajdowały się w różnych częściach świata, ale transmisja danych się udała, można więc było wyposażyć w aparaty pozostałą cześć floty. Na początku wszystkim wydało się mało prawdopodobne, że przez zwykły telefon można przesłać sygnał EKG i móc go jeszcze właściwie zinterpretować. Okazało się jednak, że jest to możliwe – zarówno z telefonu stacjonarnego, jak i z komórki.

Stworzono zespół, który był w gotowości przez 24 godziny na dobę i siedem dni w tygodniu. Powstał przy Klinice Kardiologii w szpitalu na Pomorzanach.

– Postawiliśmy wówczas na rozwój telemedycyny i jak się okazało, była to właściwa decyzja – zaznacza prof. Gorący, który od początku był w składzie wspomnianego zespołu. – Dziś usługi telemedyczne znalazły się już w oficjalnym cenniku NFZ. Korzystają z nich nie tylko firmy różnej wielkości oraz instytucje, ale również osoby prywatne.

TeleCardio jest systemem prewencyjnym, który na statkach PŻM ma być wsparciem kapitanów czy II oficerów, gdy potrzebna jest natychmiastowa właściwa diagnoza w przypadkach zaburzeń pracy serca pacjenta. Lekarze, podpierając się zapisem elektrokardiograficznym przesłanym drogą radiową, mogą z drugiego końca świata taką diagnozę postawić i zalecić sposób postępowania z chorym. Przez lata działania tego systemu na statkach PŻM wielokrotnie go wykorzystywano.

Wprowadzane w latach 90. aparaty były analogowe, jednak technologia idzie do przodu i obecnie dostępne są urządzenia cyfrowe, które zdecydowanie lepiej funkcjonują, jeśli chodzi o przesyłanie sygnału z różnych zakątków świata.

– W związku z tym, w porozumieniu z PŻM, rozpoczęliśmy wymianę na statkach armatora aparatów na cyfrowe – informuje profesor Gorący. – Dzięki nim wkraczamy na zupełnie inną płaszczyznę jakości i inne możliwości świadczonych przez nas usług: sygnał jest wyraźny, w zapisie EKG jest więcej krzywych – generalnie jakość jest nieporównywalnie lepsza w porównaniu z sygnałem analogowym.

Wymiana odbywa się sukcesywnie, a że flota PŻM jest duża, więc wymaga to trochę czasu. Docelowo w nowe urządzenia będą wyposażone wszystkie statki armatora.

Kiedyś system opieki kardiologicznej nad marynarzami PŻM obejmował jedynie diagnostykę na podstawie sygnału otrzymanego ze statku, był więc niekompletny. W ostatnich latach uzupełniono go o badania profilaktyczne przed wypłynięciem. Lepiej bowiem zapobiegać chorobom serca niż później je leczyć. Obecnie więc mamy do czynienia z opieką dwuczłonową: przed zamustrowaniem i na statku. Przed otrzymaniem świadectwa zdrowia większość marynarzy robi USG serca, przechodzi również testy wysiłkowe.

– Jeśli zgromadzimy w swojej bazie danych te informacje, to przy ewentualnej diagnostyce zapisu EKG otrzymanego ze statku dysponujemy pełniejszym obrazem stanu zdrowia chorego – zaznacza lekarz. – Nie jest to więc już dla nas pacjent całkowicie anonimowy, a co za tym idzie, możemy efektywniej mu pomóc. Zachęcam zatem marynarzy do dzielenia się z nami informacjami o stanie swojego zdrowia, niezatajanie istotnych informacji, ponieważ my chcemy, by byli bezpieczni.

Marynarzom, którzy np. biorą leki na nadciśnienie, przypomina się też, by wypływając w rejs zabrali wystarczający ich zapas.

PŻM przykłada dużą wagę do zdrowia członków załóg i podchodzi do tego kompleksowo. Obecnie przed otrzymaniem świadectwa zdrowia prowadzona jest dokładniejsza weryfikacja kardiologiczna. Planowane są też wzmożone akcje informacyjne i działania profilaktyczne dla marynarzy w ramach ubezpieczenia zdrowotnego Medicover. Ponadto, współpraca z kliniką na Pomorzanach ma być poszerzona o etap leczenia tych, którzy wymagają natychmiastowej pomocy i są repatriowani do kraju z powodu choroby lub po zakończonych rejsach.

– Rozpoczęło się od TeleCardio, z czasem rozszerzyliśmy te usługi o diagnostykę i prewencję przed zamustrowaniem, wreszcie obecnie – znając doskonale naszych pacjentów – będziemy leczyć ich po zejściu ze statku – podsumowuje prof. Gorący. – Po zamknięciu systemu opieki w całość powinien być on maksymalnie skuteczny.

(ek)


 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA