W wielkiej i ciężkiej skrzynce dotarł do Podziemnego Miasta w Świnoujściu nowy, niezwykły nabytek. To celownik noktowizyjny NSP-2. – Jest to pierwszy system noktowizyjny, który dostosowany został do karabinków konstrukcji Kałasznikowa – tłumaczy Marcin Ossowski, kolekcjoner karabinów AK.
Pasjonaci historii z Podziemnego Miasta w Świnoujściu postanowili potrzymać trochę przyjaciół obiektu w niepewności. Późnym wieczorem kapral Kazik pojawił się przed biurem przepustek z ciężką, ważącą 16 kilogramów stalową skrzynią. Następnego dnia pasjonaci zaprezentowali nowy eksponat.
– Celownik noktowizyjny NSP-2 to pierwszy system noktowizyjny, który dostosowany został do karabinków konstrukcji Kałasznikowa. Cały zestaw składa się z przetwornika, znajdującej się nad nim lampy emitującej światło podczerwone oraz wodoodpornego pojemnika na baterie, które noszone były przez żołnierza na pasie. Warto dodać, że Sowieci, tworząc swój wynalazek, wzorowali się na nazistowskim celowniku Zielgerat 1229 (ZG 1229) „Vampir” – tłumaczy Marcin Ossowski, pasjonat historii z Muzeum Obrony Wybrzeża.
Nasz rozmówca dodaje, że NSP-2 jest celownikiem dużym, ciężkim i bardzo nieporęcznym z powodu przewodu zasilającego, który o wszystko wadził. Jednak w latach 50. i 60. ub. wieku była to zaawansowana technologia zapewniająca dużą przewagę w walce.
– Możecie szykować się na więcej „smaczków”, które znajdziecie na naszej wystawie. Otwarcie nadciąga wielkimi krokami. Prace trwają; malarze malują, szklarze szklą, a elektrycy… elektryfikują! – śmieją się przewodnicy z Podziemnego Miasta.
Dodajmy, że Marcin Ossowski, który gromadzi karabiny typu AK, czyli kałasznikowy, pochodzi z Wałcza. Zainteresowanie tą bronią narodziło się podczas studiów na kierunku historia wojskowości na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
– W mojej pracy magisterskiej zdecydowałem się opisać wszystkie „kałasze”, które do tej pory stały się lub miały się stać częścią uzbrojenia Wojska Polskiego – mówi M. Ossowski. Później zaczął kupować kolejne karabiny, ładownice, magazynki, celowniki oraz inne militarne gadżety z całego świata. Nazbierało się tyle eksponatów, że Marcin zaczął przymierzać się do organizacji własnej wystawy. Celownik noktowizyjny NSP-2 wzbogaci kolekcję.
Tekst i fot. Bartosz Turlejski