Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Kolejna debata o kolei

Data publikacji: 21 lipca 2020 r. 15:56
Ostatnia aktualizacja: 23 marca 2022 r. 08:42
Kolejna debata o kolei
 

Szczecińskie media informowały w ubiegłym tygodniu, że w przyszłym roku Deutsche Bahn zacznie modernizację linii kolejowej z Angermünde do granicy z Polską. Rząd federalny przeznaczył na tę inwestycję 380 mln euro, a rządy Berlina i Brandenburgii – 100 mln euro. Linia zostanie zelektryfikowana, położony będzie drugi tor. W 2026 roku pociągi z Berlina, przez Angermünde do granicy z Polską będą jeździły z prędkością do 160 km/godz. Podróż na 141-kilometrowej trasie Berlin – Szczecin ma trwać krócej o 20 minut.

Jest jednak pytanie, co z 7,5-kilometrowym odcinkiem torów od granicy do Szczecina? Czy PKP PLK przewiduje jego modernizację, położenie drugiego toru i elektryfikację? Pytanie w tej sprawie skierował do strony polskiej dyrektor Urzędu Gmin Gartz (Brandenburgia) Frank Gotzmann, inicjator wielu przedsięwzięć niemiecko-polskich związanych m.in. z komunikacją. Niedawno gmina Gartz przebudowała otoczenie dworca Tantow, ostatniej w Brandenburgii stacji przed granicą. Frank Gotzmann znany jest m.in. z niekonwencjonalnych przedsięwzięć, których celem było przyspieszenie modernizacji autostrady A-11. Od lat walczy o modernizację linii kolejowej Angermünde – Szczecin. Jego marzeniem jest włączenie miasteczka Gartz, leżącego między Szczecinem a Schwedt, do sieci połączeń kolejowych, w tym odbudowa zniszczonego pod koniec drugiej wojny światowej w Gartz mostu na Odrze. Frank Gotzmann kilkakrotnie organizował podróże historycznymi pociągami z Tantow do Szczecina. Podkreśla, że modernizacja linii kolejowej pozwoli na regularne kursy pociągów Szczecin – Berlin co godzinę, a w godzinach szczytu co 30 minut. Gotzmann doprowadził też do tego, że w gimnazjum w Gartz język polski jest wykładany jako język ojczysty. Na terenie gmin, którymi administruje, mieszka bardzo wielu Polaków dojeżdżających często zarówno do Berlina, jak i do Szczecina.

Interpelację w sprawie modernizacji odcinka linii kolejowej od granicy do Szczecina złożył 17 lipca br. do premiera Mateusza Morawieckiego poseł Sławomir Nitras. Przypomniał w niej, że o nowoczesnym połączeniu kolejowym Szczecin – Berlin mówi się od roku 2003. Pisze, że PKP PLK planuje modernizację i budowę krótkiego odcinka linii dwutorowej w Kołbaskowie, co pozwoli na mijanie się pociągów. „PKP nie rozważa rozbudowy linii o drugi tor” – dodaje Nitras, co według niego jest skandaliczne. Podkreśla: „W tej sytuacji nie będzie możliwe utrzymanie regularnego kursowania pociągów co pół godziny w godzinach szczytu i co godzinę poza nim. Brak drugiego toru może spowodować, że trasa nie będzie obsługiwana przez szybkie pociągi. Rezygnacja przez PKP z rozbudowy linii na tak krótkim odcinku o drugi tor jest nieodpowiedzialna. Strona polska od wielu lat zabiegała o tę inwestycję u zachodnich sąsiadów, którzy muszą zainwestować zdecydowanie większe środki niż PKP”.

17 lipca portal www.rynek-kolejowy.pl zamieścił wypowiedź Mirosława Siemieńca, rzecznika prasowego PKP PLK, która jest reakcją na list Franka Gotzmanna. Czytamy w niej, że firma przygotowuje studium wykonalności dla linii Szczecin – granica, którego ukończenie planowane jest na czwarty kwartał 2021 r. Siemieniec pisze, że analizowane jest m.in. dostosowanie odcinka Szczecin Główny – granica państwa do prędkości 160 km/godz. dla pociągów pasażerskich i 120 km/godz. dla pociągów towarowych i elektryfikacja linii zgodnie z porozumieniem PKP PLK SA i DB Netz AG. Siemieniec dodaje, że w ramach studium PLK „rozważy także wariant z dobudową drugiego toru wraz z modernizacją układu torowego i urządzeń sterowania ruchem kolejowym na stacji Szczecin Gumieńce” oraz budową przystanków w Warzymicach i Kołbaskowie.

Nie rozwiąże to wszystkich problemów – dodaje rzecznik. Ze względu na różnice w sieci trakcyjnej polskiej i niemieckiej konieczny będzie jeszcze zakup lokomotyw dwusystemowych, które będą mogły prowadzić pociągi przejeżdżające granicę państwa.

(t.b.)

W sprawie linii kolejowej Szczecin – Berlin było już dużo deklaracji, szumnych oświadczeń i porozumień także na najwyższych szczeblach. Na razie jest, jak jest – zobaczymy, jak będzie. Tymczasem między Berlinem a Szczecinem jeździ coraz więcej pasażerów, coraz tłoczniej staje się na autostradzie A-11, co widać zwłaszcza w weekendy i okresy przedświąteczne. W ostatnim czasie na A-11 było kilka groźnych wypadków i wielogodzinnych korków, zwłaszcza w rejonie węzła z autostradą A-20. Sprawna i szybka kolej mogłaby rozwiązać wiele drażliwych problemów komunikacyjnych. Zwiększyłaby także przepustowość transportu towarów na przebiegających przez Polskę liniach transeuropejskich. Polsce powinno na tym zależeć.

Tekst i fot. Bogdan TWARDOCHLEB

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

SromotnikBezwstydny
2020-08-02 16:41:30
Czy w kaczej PRLce jest jakiś minister, który zna języki sąsiadów i nie boi się z nimi rozmawiać? Pan Nitras słusznie interpeluje u premiera, bo reszta tych ciołków to ani be ani me...tak jak Becia,expremierka... Do podejmowania decyzji są potrzebni ludzie myślący, a nie potakiewicze... Ot, jaki wodzu, taka reszta tego stada...
Drugi tor nie jest absolutnie konieczny
2020-07-22 13:01:23
bo większym problemem jest właśnie różnica miedzy systemami elektrycznymi (w Niemczech 15kV AC a w Polsce 3kV DC) - lokomotywy i zestawy dwu-systemowe są drogie i są nieopłacalne nawet na liniach o większym niż planowane obłożenie (np w Rzepinie strona niemiecka podstawia dwu-systemowkę wyłącznie dla wybranych składów międzynarodowych). Przy 160kmph należałoby zmodernizować także kolizyjne skrzyżowania drogowe, problemem będzie przejazd na Gumieńcach (byłby praktycznie non stop zamknięty).

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA