- To co powiedział Andrzej Duda w Bazylice Mariackiej na uroczystym pochówku "Inki" i Zagończyka" dyskredytuje go jako prezydenta i w ogóle człowieka. Pokazał twarz do tej pory nieznaną. Jak można było grzmieć z ołtarza w świątyni, że rządy przed 1989 r. to zdrajcy narodu? Mnie ta wypowiedź dotknęła do żywego. Ani to miejsce, ani czas, ani okoliczność na takie słowa.
* * *
- Mam mieszane uczucia, jak słyszę, że ustrój komunistyczny, w domyśle peerelowski, to było samo zło. Trzeba podkreślić, że wiele dobrego stało się np. w oświacie: zlikwidowano analfabetyzm, wybudowano mnóstwo tysiąclatek, kwitło szkolnictwo zawodowe, powstawały wyższe uczelnie, zaś pracujący mieli możliwość - bezpłatnego! - dokształcania i zdobywania kwalifikacji. To duże wartości. Nie należy więc rozpamiętywać aż tak daleko i sprawiedliwie oceniać poprzedni ustrój.
* * *
- 30 sierpnia, każda kolejna rocznica Porozumień Sierpniowych powinna zaczynać się od złożenia kwiatów na grobie Mariana Jurczyka, bo to on był głównym twórcą ówczesnych przemian. Należy mu się hołd, ale niestety, w programie obchodów nie doczytałem, aby był taki punkt. Boję się, że historia - tak jak się dzieje często ostatnimi czasy w Polsce - znów będzie przeinaczana, albo niedopowiedziana.
* * *
- Społeczeństwo przez lata było upokarzane przez władzę - nam żyło się coraz nędzniej, im coraz dostatniej. Teraz w końcu Polacy odzyskują godność i nasz kraj się w końcu odradza. Cieszę się, że nareszcie dba się o tego zwykłego, niegdyś sponiewieranego, zwykłego Kowalskiego i jego rodzinę.
* * *
- Słucham wyjaśnień pani Gronkiewicz-Waltz i zachodzę w głowę, co powoduje, że traktuje ona otoczenie jak stado baranów? W sprawie warszawskiej reprywatyzacji tłumaczy się tak nieudolnie i pokrętnie, że może przekonać tylko przedszkolaka. Na pytanie w jaki sposób kamienicę przy ul. Noakowskiego odziedziczył jej mąż odpowiada: "Gdy byłam w Anglii, umarła ciotka mojego męża, która odziedziczyła nieruchomość po swoim drugim mężu. Sąd wydał orzeczenie, w sumie było kilkunastu spadkobierców, mój mąż dysponował 5 proc. udziałów". Jakim więc cudem nagle stał się właścicielem całej kamienicy? Po drugie: skoro pani Gronkiewicz-Waltz winę za niedociągnięcia zrzuca teraz na swoich urzędników, to jakie wystawia sobie świadectwo - niekompetentnej prezydent, która nie sprawuje właściwego nadzoru nad podległymi jej kadrami?
Poglądy zamieszczone w tej rubryce mogą się rozmijać ze stanowiskiem redakcji.