Z ogarniętej wojną Ukrainy do Szczecina docierają uchodźcy również ze swymi domowymi pupilami, najczęściej psami i kotami. Ciąży na nich obowiązek zgłoszenia się do Powiatowego Lekarza Weterynarii. Natomiast doraźną pomoc oferują wolontariusze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
W autokarze, który przez przejście graniczne w Dorohusku dotarł do Szczecina, z uchodźcami przyjechały również domowe zwierzęta: dwa psy oraz trzy koty. Ich opiekunom wolontariusze TOZ dowieźli karmę.
- Choć to i dla nas trudny czas, to oczywiście nie odmawiamy pomocy. Uzgodniliśmy ze Związkiem Ukraińców oraz innymi organizacjami pozarządowymi wspierającymi uchodźców z Ukrainy, że będą do nas kierowali zwierzęta w potrzebie - mówi Karolina Winter-Zielińska, prezeska szczecińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Właśnie dzięki takiej koordynacji Valerija wraz ze swym psem Bayerem od razu wiedziała, gdzie trafić.
- Dla psa wielogodzinna podróż to stres. Pojawiły się więc problemy: wymioty i biegunka. Valerija nie była w stanie pokryć kosztów opieki lekarsko-weterynaryjnej. Zdecydowaliśmy się
...