Dystrybucja węgla przez gminy i pośredniczące podmioty węglowe, które działały na podstawie ustawy o zakupie preferencyjnym dla klientów indywidualnych, spowodowała istotne obniżenie cen oferowanych na rynku przez podmioty prywatne. Jeszcze jesienią minionego roku za węgiel w składach trzeba było płacić powyżej 3,5 tysiąca zł za tonę, zaangażowanie samorządów obniżyło ją do 2 tysięcy. Teraz opał, na dodatek z polskich kopalń, jest jeszcze tańszy i nie ma problemów z jego zdobyciem. Lato jest więc doskonałym czasem do zaopatrywania się w surowiec do ogrzania mieszkań i domów zimą.
Od 2021 roku węgiel podrożał nawet o 400 procent - z poziomu 800-1000 zł za tonę do niemal 4 tysięcy. Nie dość tego, dostępność węgla opałowego była mocno ograniczona. Składy oferowały jedynie kruszec z importu: Kolumbii, Indonezji, RPA czy Australii. Tego z urobku polskich kopalń było jak na lekarstwo. Teraz
...