Niemało osób uważa Mierzyn za dzielnicę Szczecina, w końcu leży niedaleko od centrum, a jest to prawdziwa wieś sołecka o bardzo bogatej historii sięgającej czasów sprzed naszej ery i nie mniej ciekawych dziejach współczesnych. Kilka lat temu powstał tu jeden z nielicznych w Polsce uniwersytetów ludowych, który wpisuje się w najnowszą historię wioski. Jego założycielką i prezesem jest Angelika Felska.
- Uniwersytet ludowy? To kojarzy mi się z zespołami w kolorowych strojach, kuchnią regionalną, krótko mówiąc, z wiejską tradycją - mówi znajoma odpytywana w tej kwestii. - I Peerelem… - dodaje, a niemało z nas przytaknie, bo i ta tradycja miała służyć ludowej władzy w czasach, którym przyświecały hasła sławiące nowy porządek i apele w rodzaju: „Młodzieży - naprzód do walki o szczęśliwą, socjalistyczną wieś polską".
A tymczasem uniwersytety ludowe powstały już w latach międzywojennych. Pierwszy w Dalkach pod Gnieznem założył w 1921 r. ksiądz Antoni Ludwiczak, wykorzystując koncepcję edukacji ludności wiejskiej duńskiego teologa, filozofa i pedagoga Nikolaia Grundtviga
...