Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Śladem wielkiej katastrofy budowlanej w Koszalinie. Urzędnicy umywają ręce

Data publikacji: 02 listopada 2021 r. 15:09
Ostatnia aktualizacja: 02 listopada 2021 r. 20:38
Śladem wielkiej katastrofy budowlanej w Koszalinie. Urzędnicy umywają ręce
Fot. Artur BAKAJ  

Trwa prokuratorskie dochodzenie mające na celu ustalenie winnych zawalenia się mostu w Koszalinie oraz narażenia życia i zdrowia ludzi na niebezpieczeństwo.

Przypomnijmy, że 200-metrowej długości konstrukcja runęła 21 października w trakcie prac rozbiórkowych. Mowa o jednej dwujezdniowej żelbetonowej nitce wiaduktu, pod którym przebiegały dwie oddalone od siebie o kilkadziesiąt metrów ulice i chodnik. W trakcie katastrofy omal nie zostały zgniecione samochody jadące niewyłączoną z ruchu ulicą Batalionów Chłopskich. Od tragedii kierowców i ich pasażerów dzieliły dosłownie metry i ułamki sekund. Jedno z betonowych przęseł spadło wprost na ruchliwą ulicę. W tym czasie zamknięta była dla ruchu jedynie druga ulica biegnąca pod wiaduktem, czyli Dąbrowskiego.

Po katastrofie wszczęto prokuratorskie dochodzenie mające na celu ustalenie winnych katastrofy i narażenia życia i zdrowia ludzi na niebezpieczeństwo. Nie jest tajemnicą, że w związku z tym boją się zarówno projektanci oraz budowlańcy z firmy zajmującej się rozbiórką, jak i urzędnicy, którzy podejmowali w związku z realizacją zadania

...
Zawartość dostępna dla Czytelników eKuriera
Pozostało jeszcze 81% treści.

Pełna treść artykułu dostępna w
eKurierze
z dnia 02-11-2021

 

Autor: Przemysław Weprzędz
REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

To co za Cymbaly...?
2021-11-02 20:35:08
Ten Most rozbieraly... i Nie po-zabezpieczaly terenu dookola...??? A co na to tamtejszy PO-lityk... Stanislaw G. ??
gg
2021-11-02 15:16:05
Reakcja prezydenta Koszalina w pierwszych chwilach po katastrofie, zwiastowała dokładnie taki scenariusz. Nadażyła się okazja to cały temat zwalimy na wykonawcę, a winy urzędników( wielkrotnie większe) jakoś znikną w całym tym zamieszaniu.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA