Na ulicach Kołobrzegu pojawiły się hulajnogi elektryczne przedsiębiorstwa Logo Sharing. To druga firma, która oferuje mieszkańcom kurortu i odwiedzającym go gościom pojazdy tego typu. Wydawać by się mogło, że miłośnicy takiego transportu będą zadowoleni, tymczasem niektórzy z nich kręcą nosami.
Powodem niezadowolenia są negatywne opinie na temat nowego kołobrzeskiego operatora hulajnóg. Mają one związek z automatycznie pobieranymi abonamentami z kont bankowych. Chcąc skorzystać z oferty Logo Sharing trzeba oczywiście podać numer karty płatniczej i zaakceptować regulamin. Ten przewiduje możliwość skorzystania z tzw. DayPass, czyli opcji umożliwiającej korzystanie z hulajnogi przez 40 minut dziennie za jedyne 20 zł.
Problem polega na tym, że to „jedyne" naliczane jest każdego dnia automatycznie, bez względu na to, czy na hulajnodze użytkownik jeździ czy też nie. Przysługujące, ale niewykorzystane minuty przepadają. To niejedyna pułapka. Jeśli system obsługujący wypożyczenia zaliczy użytkownika do grupy nieaktywnych użytkowników, pobierana jest opłata za utrzymanie tzw. portfela
...