W niedzielnych wyborach do rad osiedli zagłosowało 6,34 proc. mieszkańców Szczecina. Z powodu zbyt niskiej frekwencji 9 z 37 rad nie zostanie powołanych. Niektórzy samorządowcy uważają, że to powód, aby się niepokoić, inni, że nic złego się nie stało, bo po prostu rady powstały tam, gdzie były potrzebne.
W niedzielnych wyborach obowiązywał pięcioprocentowy próg wyborczy. Trzeba go było przekroczyć, aby rada powstała. Do udziału w głosowaniu zachęcał magistrat, mieszkańców mobilizowali również samorządowcy.
Mimo to w dziewięciu przypadkach nie udało się przekroczyć progu. Rad nie będzie w Zdrojach, na Pomorzanach, na Gumieńcach, na Turzynie, w Śródmieście Zachód, Centrum, Śródmieście Północ, na Niebuszewie i na Żelechowej. Najwięcej mieszkańców zagłosowało na Głębokim-Pilchowie (31,32 proc).
- Nie będzie dziewięciu rad. To jednak historyczny moment. Wyborcy nie do końca się zmobilizowali i w tej chwili trudno powiedzieć, czy to dlatego, że rady zrobiły za mało, czy może kandydaci. Sytuacja jest niepokojąca - mówi Krzysztof Romianowski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w
...