Rozmowa z dr. inż. Krzysztofem Jankowskim, dendrologiem
- Dopiero teraz powinny opadać liście z drzew. Jednak w tym roku proces ten obserwowaliśmy już w sierpniu. Czy to kolejny niepokojący symptom ocieplenia klimatu, czy też były inne przyczyny tego zjawiska?
- To był trudny rok dla polskiej, nie tylko szczecińskiej, zieleni. Susza była zarówno w poprzednim, jak i bieżącym roku. W tym szczególnie mieliśmy upalne lato z długo trwającymi i bardzo wysokimi temperaturami, utrzymującymi się - miejscami nawet na poziomie bliskim 30 stopniom Celsjusza - także nocami. Te anomalie dla wielu z nas oznaczały piękne wakacje. Dla drzew były koszmarem. W efekcie czego część z nich już pod koniec sierpnia rozpoczęła redukcję aparatu asymilacyjnego, czyli zmniejszała powierzchnię własnego parowania poprzez zrzucanie liści.
Ten niepokojący proces zahamowały dopiero wrześniowe i październikowe opady. Co nie zmienia faktu, że mieliśmy bardzo krótki okres wegetacyjny w tym roku i zamierały nam w Polsce nie tylko drzewa młode. Udatność nowych nasadzeń z wiosny br. nie przekracza 70
...