Nadchodzące święta wprowadzają nas w nastrój jakże odbiegający od codziennej krzątaniny, zajęć jednak niezbędnych dla egzystencji, acz nie najważniejszych w wymiarze eschatologicznym. Biblijny Eklezjastes (gr.)* zostawił takie oto przesłanie: Vanitas, vanitatum et omnia vanitas (Marność nad marnościami i wszystko marność). Ludzkość od zarania w rozmaity sposób kultywowała pamięć o pomarłych w zależności od rejonu, kultury, tradycji. Ponadczasowa potrzeba nadziei na życie wieczne również odzwierciedlała się w różnorodności wyobrażeń religijnych i świeckich.
Słynna maksyma Horacego, niekiedy umieszczana na nagrobkach, głosi: Non omnis moriar (Nie wszystek umrę). Przybrała różne znaczenia odnoszące się zarówno do nieśmiertelności duszy, jak i ziemskiej chwały. Zauważamy, jak bardzo jesienna przyroda komponuje się z czasem Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. Rozważaniom o ludzkim przemijaniu towarzyszy zamykanie w naturze rocznego cyklu przemian. Symbioza natury z kulturą. Czyż nie o tym pisał Daniel Naborowski w „Krótkości żywota”:
„Godzina za godziną niepojęcie chodzi: był przodek, byłeś ty sam, potomek się rodzi”.
Szymon Zimorowic w wierszu „Ziemskie drogi” tak lapidarnie ujął ludzką wędrówkę:
„Przez noc droga do świtania – Przez wątpienie do poznania – Przez błądzenie do mądrości – Przez śmierć do nieśmiertelności”.
Gdy już odwiedzimy cmentarze, zapalając znicze, poświęcimy zmarłym modlitwy, zapewne znajdzie się czas na wspomnienia o bliskich nieobecnych. Proponuję posłuchanie nostalgicznego utworu „Pamięć” skomponowanego przez A. Lloyda Webbera (arii z musicalu „Koty” jak bajki o zwierzętach obrazującego ludzkie losy) w wykonaniu Z. Sośnickiej w poetycko-filozoficznym tłumaczeniu J. Cygana. Poniżej wybrany fragment tekstu:
„Pamięć
Wciąż osłania i rani
Zawsze wierna jak kamień
Zawsze czuła jak mgła
Zgodny taniec
W przedświcie krążą pamięć i wiatr
Spójrz za siebie: żyć już czas”.
* hebr. Kohelet -myśliciel,nauczyciel, który obok troski o wieczność zachęcał do aktywnego radosnego życia. ©℗
Janusz Ławrynowicz
Janusz Ławrynowicz, dziennikarz i publicysta "Kuriera Szczecińskiego".
Autor bloga patrzy na rzeczywistość "pod prąd" i nie poddaje się poprawności politycznej. Komentuje wynaturzenia w polityce i gospodarce.