Kto pamięta filozoficzną pointę filmu „Pół żartem, pół serio”? Brzmiała ona: nikt nie jest doskonały (nobody’s perfect). Coż, nie ma ludzi bez wad. W życiu codziennym ważne jest, by owe wady nie przyćmiły zalet. Na scenie politycznej to minimum nie wystarcza…
Nasz kraj, właśnie rozbudowujący się w imponującym tempie, znalazł się w niezwykle trudnym położeniu, wymagającym aktywności ludzi dobrej woli, twórczych i odważnych. Podobnie jak większość świata, od ponad roku znosimy rygory narzuconego globalnie dziwnego – nieznanego w dziejach „stanu pandemii” dławiącego gospodarkę, a przede wszystkim utrudniającego normalne życie.
Jednocześnie poddani jesteśmy presji tychże globalnych sił prowadzących walkę z naszą tradycyjną obyczajowością, normalnym modelem rodziny, a w zamian narzuca nam się hedonizm, wczesną seksualizację młodego pokolenia, proponując mu bzdurną i demoralizującą ideologię gender (kilkadziesiąt „płci”…). Towarzyszy temu równie szkodliwy skrajny ekologizm, wyrażający się w fanatycznej „walce z klimatem”, postulujący m.in. likwidację rolnictwa, hodowli zwierząt, a docelowo degradację człowieka, zrównanie nas z innymi gatunkami…
Jak dotąd tylko jedna z tych opresji – próba narzucenia ideologii gender, napotyka zdecydowany opór władz.
Kilka dni temu, za parawanem wielkiej batalii o ustawę „medialną”, rząd próbował przemycić głosowanie nad projektem nowych covidowych opresji pod nr. 1449 (m.in. praca tylko dla zaszczepionych, możliwość stosowania „przemocy karalnej” wobec opornych, 30-dniowe kwarantanny dla podejrzewanych o zakażenie, testowanie osób zdrowych, przymus ujawnienia kontaktów…). Kilkaset stron sanitarnych tortur – dzieło wieńczące kadencję ministra Niedzielskiego…
Otóż na tle tych wszystkich poczynań władz szczególnie sympatycznie wyróżniał się nowy minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek – nie tylko wziął się za prawdziwą odbudowę normalnej polskiej szkoły, ale też pokazał, że można stanowczo i godnie odeprzeć brutalne ataki lewicy i anarchistów. To jemu byłem skłonny przypisać decyzję o powrocie do stacjonarnego nauczania w polskich szkołach… Tymczasem prof. Czarnek niemal na powitanie roku szkolnego gorąco zachęcił nie tylko nauczycieli, ale też uczniów do szczepień. Otóż status profesora zobowiązuje do wszechstronnego pogłębiania wiedzy, nie tylko w ramach specjalizacji. Min. Czarnek nie próbował nawet poznać opinii i argumentów licznych autorytetów (m.in. noblista Luc Montaigner i nominowana do Nobla Maria Majewska) przestrzegających przed aplikacją genetycznych preparatów, przede wszystkim dzieciom i młodzieży. A już kreowałem go na męża stanu…
Za wartego uwagi polityka prawicy gotów byłem uznać dotąd dość kapryśnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę – po tym jak skrytykował premiera Morawieckiego za jego zgodę na uzależnienie wypłaty krajom członkowskim unijnych funduszy od oceny tejże „praworządności”. W efekcie – Unia pod tymże pretekstem – wypłatę Funduszu Odbudowy Polsce wstrzymała…
Niestety, tenże Ziobro, jako współtwórca złowieszczego projektu 1449, zaproponował drakońskie kary dla tych, którzy zarażą wirusem inną osobę: uwięzienie na 4 do 8 lat! To więcej niż nasz Kodeks karny przewiduje za współudział w zabójstwie! Nie jest to już zwykły rygoryzm, lecz represyjny fanatyzm.
Nie tylko książkowo pojmowany patriotyzm, ale przede wszystkim pragmatyzm, instynkt samozachowawczy nakazuje Polakom bronić resztek suwerenności i narodowej tradycji. Dobrze więc, że zamiast kultywującej motyw Targowicy „opozycji totalnej” mamy u władzy polityków manifestujących przywiązanie do wartości chrześcijańskich, ojczyzny, rodziny. Pięknie wypadają podczas świętowania ważnych rocznic. Znacznie gorzej w praktycznej walce o interes kraju.
Właśnie teraz, w czasach burzy i naporu zła, nasz kraj potrzebuje przywódców uczciwych, rozważnych i odważnych (z akcentem na ostatnią z cech). Szukajmy ich, bo to pilna potrzeba. ©℗
Janusz Ławrynowicz
Janusz Ławrynowicz, dziennikarz i publicysta "Kuriera Szczecińskiego".
Autor bloga patrzy na rzeczywistość "pod prąd" i nie poddaje się poprawności politycznej. Komentuje wynaturzenia w polityce i gospodarce.