Podawały się za pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, zdobywały zaufanie seniorów, po czym ich okradały. Te oszustki zatrzymała już policja.
Ta sprawa to jednak kolejny pretekst do tego, aby przypomnieć samotnym seniorom, że cały czas trzeba być ostrożnym. Oszuści wciąż próbują wykorzystać ich ufność.
Od pewnego czasu do Komendy Powiatowej Policji w Białogardzie dochodziły sygnały, że na terenie miasta, do mieszkań osób starszych przychodzą kobiety podające się za pracownice tamtejszego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W różny sposób przekonywały seniorów, aby ci wpuszczali je do środka. Wystarczyło. że starsza osoba wyszła na chwilę do innego pomieszczenia, i traciła swoje pieniądze.
Policjanci dysponowali rysopisem złodziejek i znali metody ich działania. Ustalili, że kobiety w określonych godzinach przyjeżdżały do Białogardu i obierały sobie cel.
Kiedy funkcjonariusze otrzymali sygnał o próbie kolejnej kradzieży tą samą metodą, natychmiast pojechali na dworzec PKP w Białogardzie. Tam zatrzymali dwie kobiety pasujące rysopisem do podejrzanych. Okazały się nimi mieszkanki powiatu sławieńskiego. 30- i 23-latce przedstawiono zarzuty kradzieży na szkodę 4 starszych kobiet. Zatrzymane przyznały się do zarzucanych im czynów. Grozi im do 5 lat więzienia.
Policja jednak cały czas apeluje do seniorów o ostrożność.
- Jeśli do mieszkania zapuka osoba podając się za pracownika MOPS-u czy też innej instytucji, poprośmy ją o okazanie legitymacji służbowej, ponieważ każdy pracownik ją posiada - podpowiadają policjanci. - Na legitymacji widnieje zdjęcie pracownika i pieczątka organu, który ją wydał. Można też zadzwonić do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i zapytać, czy osoba podająca się za pracownika socjalnego faktycznie nim jest. Należy nie wpuszczać do domu osoby, która odmawia okazania legitymacji. Można też poprosić sąsiada, aby towarzyszył takiej rozmowie i wizycie.
(sag)
Fot. Anna Gniazdowska (arch.)