„Naraził funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" - to jeden z zarzutów postawionych 45-letniemu mężczyźnie, który w sylwestrową noc rzucił butelką w strażacki wóz, na sygnale jadący do pożaru. Akt oskarżenia w jego sprawie właśnie trafił do szczecińskiego sądu. Recydywiście grozi kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.
To jeden z najczarniejszych epizodów ostatniego sylwestra w Szczecinie. Strażacy jechali na sygnale, do pożaru. Na ul. Krzywoustego ktoś z tłumu podpitych mężczyzn, stojących opodal Baru Rab, rzucił w ich stronę butelką. Na skutek napaści został uszkodzony gaśniczy wóz, a odłamki rozbitej szyby bocznej raniły dwóch strażaków. Na szczęście, nie odnieśli obrażeń wymagających hospitalizacji.
Jedna z kamer miejskiego monitoringu uchwyciła moment zamachu, w tym również twarz sprawcy. Policjanci za punkt honoru postawili sobie szybkie ujęcie zamachowca, który „podniósł rękę na mundur". Dzięki wytężonej pracy szczecińskich kryminalnych, niespełna po dobie od ataku sprawca - Krzysztof K. - trafił za kraty.
- Mężczyzna przyznał się do winy. Względem niego został zastosowany środek zapobiegawczy, w postaci dozoru policji i zakazu opuszczania kraju. Jest stosowany nadal. Za zarzucony oskarżonemu występek grozi kara pozbawienia wolności do lat 5, jednakże z uwagi na przyjętą recydywę specjalną typu podstawowego sąd może wymierzyć oskarżonemu karę do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności - informuje prokurator Julia Szozda, zastępczyni rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
„W skierowanym do sądu akcie oskarżenia prokurator oskarżył Krzysztofa K. o to, że 1 stycznia 2025 r. przy ul. Krzywoustego rzucił butelką po piwie w jadący pojazd oznakowany Państwowej Straży Pożarnej, czym spowodował zniszczenie bocznej prawej szyby w drzwiach pojazdu oraz lusterka, jak również naraził funkcjonariuszy PSP na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zmuszając ich jednocześnie do zaniechania podjętej i prawnie wykonywanej czynności służbowej, jaką było realizowanie zleconej interwencji. Czyn zarzucony Krzysztofowi K. został popełniony przez niego w warunkach recydywy specjalnej, typu podstawowego (art. 64 § 1 kk). Dodatkowo prokurator zachowanie to zakwalifikował jako występek o charakterze chuligańskim (art. 115 § 21 kk)" - czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Akt oskarżenia do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum skierowała prokurator Elżbieta Muniak z Prokuratury Rejonowej Szczecin-Śródmieście. ©℗
(an)