Pani Lucyna zarejestrowała z początkiem roku działalność gospodarczą. Wpis o rejestracji ukazał się się w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. W Urzędzie Miasta, gdzie dokonuje się zgłoszenia, dowiedziała się, że wpis jest bezpłatny. Jakie było jej zdziwienie, kiedy po kilku dniach dostała wezwanie do zapłaty w kwocie 200 zł.
Nadawca pisma informuje, że w związku ze złożeniem wniosku dokonano wpisu działalności gospodarczej (tu nazwa formy) do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, co jest zgodne ze stanem faktycznym. Dalej robi się ciekawie: „Centralna Ewidencja o Działalności Gospodarczej została utworzona w oparciu o art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej. Zadaniem Centralnej Ewidencji o Działalności Gospodarczej jest gromadzenie, przechowywanie i udostępnianie informacji o podmiotach prowadzących działalność gospodarczą zarejestrowanych na terytorium RP za pomocą centralnych systemów informatycznych. Warunkiem niezbędnym wpisania firmy do Centralnej Ewidencji o Działalności Gospodarczej jest uiszczenie stałej opłaty rejestracyjnej w kwocie 200 zł podanej na blankiecie wpłaty załączonym do niniejszego pisma we wskazanym tam nieprzekraczalnym terminie płatności...."
Urzędowe pismo opatrzone jest okrągłą czerwoną pieczęcią, co dodatkowo nadaje mu powagi. Nic tylko zapłacić żądaną kwotę. Kiedy jednak wczytamy się dokładnie w treść pisma zauważymy, że firma pani Lucyny została wpisana do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej a wezwanie do zapłaty przyszło od Centralnej Ewidencji o Działalności Gospodarczej. Ktoś wychwytuje nowe wpisy pojawiające się w CEiIoDG i na tej podstawie wysyła wezwania do zapłaty. Ciekawe, ilu nowo zarejestrowanych dało się nabrać?
Przyglądając się bliżej problemowi zauważymy, że nie jest on nowy. Już od dawna Ministerstwo Gospodarki ostrzega przed firmami „prowadzącymi rejestry", przechwytującymi dane z CEiIoDG i wyłudzającymi pieniądze. Skoro taki proceder ma miejsce od lat, dlaczego organy ścigania nie mogą sobie poradzić z oszustami i pozwalają im dalej żerować na ludzkiej niewiedzy. Taki oszust dysponuje kontem bankowym, na które wpłacane są pieniądze. Czy nie jest to dostateczny trop, by ustalić personalia i postawić zarzuty?
(a)
Fot. R.STACHNIK