Trwa głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich. W Obwodowej Komisji Wyborczej numer 151, mieszczącej się w szkole podstawowej przy ul. Jaworowej w Szczecinie, swój głos oddał wojewoda zachodniopomorski. Adamowi Rudawskiemu towarzyszyła żona Edyta.
W samej komisji wyborczej od rana panuje spory ruch. Szczecinianie, aby uzyskać kartę do głosowania, muszą stać w kolejce.
– To bardzo ważny dzień – zarówno dla mieszkańców Szczecina, jak i całego regionu. Udział w wyborach to nie tylko obowiązek, ale i ogromny przywilej obywatelski. Mamy tę możliwość raz na kilka lat, by wrzucając kartę do urny, wyrazić swoją opinię i zdecydować o przyszłości kraju. A skoro tak często lubimy krytykować i narzekać – dzisiaj mamy realny wpływ - powiedział wojewoda zachodniopomorski.
- Najważniejsza jest Polska – jej bezpieczeństwo, przyszłość i to, żebyśmy mogli w niej żyć spokojnie i godnie. Dlatego tak bardzo zachęcam wszystkich do udziału w wyborach. Jeśli chodzi o frekwencję – toczy się prawdziwa walka. Angażują się samorządy, prezydent, a ja – jako wojewoda zachodniopomorski – wyzwałem Małopolskę na pojedynek o najwyższą frekwencję. To oczywiście symboliczna rywalizacja, ale chodzi o coś ważniejszego – by jak najwięcej obywateli wyraziło swoją wolę. Im wyższa frekwencja, tym silniejszy mandat nowego prezydenta - dodał A. Rudawski.
(dg)