To projekt w Szczecinie bez precedensu, a ph. „Balkony w kwiatach". Dzięki niemu elewacja pierwszego z wieżowców pl. Żołnierza Polskiego tworzy uporządkowaną i spójną całość. „Z czasem, gdy rośliny się rozwiną i spłyną kaskadami kolorów, ściany budynku będą przypominały obraz malowany kwiatami" - zapowiadają: dr Marta Kościńska z ZUT, Magdalena Grycko, ogrodnik miasta oraz Lidia Nowak z SM „Śródmieście" - współtwórczynie projektu.
Po przebudowie przestrzeń dawnej alei kwiatowej zdominowała monochromatyczna szarość betonu. Skutecznie odpychając ludzi.
- Pusta przestrzeń: od miesięcy zastanawialiśmy się, jak ją ożywić - opowiada Magdalena Grycko, ogrodnik miasta i wicedyrektor Zakładu Usług Komunalnych. - Miasto wyszło z inicjatywą cyklu wydarzeń kulturalnych ph. „Kolorowa Aleja", a my... wspólnie z Katedrą Projektowania Krajobrazu zdecydowaliśmy się zmienić na lepsze również przestrzeń przylegającą do niej: na początek jeden sąsiadujący z aleją budynek.
Wybór padł na narożny wieżowiec pl. Żołnierza 1-1a: 60 mieszkań, 10 pięter, w administrowaniu Spółdzielni Mieszkaniowej „Śródmieście".
- Wokół jakość przestrzeni publicznej jest taka, jak w innych punktach miasta, czyli dość kiepska. Zastanawialiśmy się, jak ją zmienić, uporządkować. Jak osłabić reklamowy chaos, czyli z mnóstwa przypadkowych kolorów wydobyć wiodące, nadać nimi rytm, męczącą feerię przypadkowych barw uspokoić - mówi dr Marta Kościńska z Katedry Projektowania Krajobrazu Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego. - Zależało nam na stworzeniu projektu, w którym aktywnie będą partycypować mieszkańcy. Tym bardziej, że o stworzenie dla nich lepszego miejsca do życia nam chodziło.
SM "Śródmieście" z entuzjazmem podjęło wyzwanie. Gdy więc Studenckie Koło Architektów Krajobrazu opracowało ankietę, Lidia Nowak - administrująca budynkiem wspierała ich w kontaktach z mieszkańcami. Najpierw bowiem trzeba było poznać ich potrzeby i oczekiwania, a następnie zaproponować konkretne rozwiązania. Okazało się, że wszyscy widzą szansę w zieleni. Tej idei nadano czytelne hasło: „Balkony w kwiatach".
- Zgodziliśmy się, że na każdy z balkonów trafią donice z kwiatami. Mieszkańców nie będzie to kosztowało nawet złotówki. Wszystko dostaną w prezencie dzięki funduszom ze SBO oraz miasta. W zamian przez sezon będą dbali o pielęgnację roślin - mówi Lidia Nowak. - Na 60 mieszkań tylko w dwóch nam odmówiono. W typowo polski sposób: „nie bo nie". Trzeci czeka na skrzynki balkonowe, gdy tylko właścicielka mieszkania wróci z zagranicy. Pozostałe od 20 maja, od godz. 20, już kwitną. ©℗
Tekst i fot. Arleta NALEWAJKO
Więcej we wtorkowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z 24 maja 2016 roku.