Nie widać końca prokuratorskiego śledztwa w sprawie rzekomego ustawiania przetargów na zakup państwowej ziemi. Po głośnych na całą Polskę zatrzymaniach rolników z powiatu pyrzyckiego w październiku ubiegłego roku, postępowanie wciąż jest na etapie gromadzenia dowodów.
Przypomnijmy, że w styczniu ub. roku urzędnicy Agencji Nieruchomości Rolnych zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez rolników polegającego na ustawianiu przetargów. Sprawa dotyczyła zakupu ziemi w powiecie pyrzyckim. Rolnicy mieli się umawiać, że w czasie przetargów nie będą podbijać ceny ziemi, a działkę kupi wcześniej ustalona przez nich osoba. Przez to mieli narazić na straty Skarb Państwa.
Po zawiadomieniu ANR prokuratura wszczęła śledztwo. Dotyczy ono co najmniej kilkudziesięciu postępowań przetargowych. Prokuratura dysponowała m.in. podsłuchami rozmów telefonicznych prowadzonych przez rolników. Między innymi w oparciu o te i inne dowody rzekomej przestępczej działalności, w październiku ub. roku zatrzymano 12 osób – jedenastu rolników i byłego pracownika ANR. Aresztowania rolników wywołały falę protestów. Pojawiły się głosy, że to element brudnej kampanii wyborczej i próba zdyskredytowania rolników sympatyzujących z PiS.
– Na obecnym etapie postępowania przedstawiono zarzuty łącznie 39 osobom, przy czym w stosunku do 33 osób zarzuty związane są z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej – informuje „Kurier” Małgorzata Blank, p.o. rzecznika prasowego Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. – Postępowanie przygotowawcze nadal znajduje się na etapie gromadzenia materiału dowodowego.
Kiedy sporządzony zostanie akt oskarżenia w głośnej „aferze przetargowej”, nie wiadomo.
– Na obecnym etapie śledztwa nie można precyzyjnie wskazać terminu jego zakończenia z uwagi na zakres koniecznych do przeprowadzenia czynności procesowych, a także na możliwość złożenia wniosków dowodowych przez strony postępowania – dodaje M. Blank. ©℗
(żan)
Fot. Piotr DUŻAK (archiwum)