Sobota, 06 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Tysiąc samochodowych wraków płonęło w Stobnie [GALERIA] (akt. 1)

Data publikacji: 05 grudnia 2025 r. 10:28
Ostatnia aktualizacja: 05 grudnia 2025 r. 12:45
Tysiąc samochodowych wraków płonęło w Stobnie
Fot. KP PSP w Policach  

W nocy z czwartku na piątek w miejscowości Stobno (gmina Kołbaskowo) doszło do pożaru na terenie firmy zajmującej się skupem i recyklingiem pojazdów. Ogień objął składowisko sprasowanych wraków samochodowych, a w akcji ratowniczej wzięło udział 50 strażaków.

REKLAMA

Zgłoszenie o pożarze Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Policach otrzymała w czwartek kilkanaście minut przed godz. 21.

- Po dojeździe na miejsce okazało się, że pożar ma jakieś 900 metrów kwadratowych powierzchni - relacjonuje st. bryg. Przemysław Grzybowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Policach.

- Paliło się składowisko sprasowanych wraków ułożonych w stosie na wysokość około 10 sztuk w górę. Czyli łącznie około 1000 wraków było objętych pożarem. W działaniach udział wzięło 17 zastępów straży pożarnej. W tym zarówno Państwowa Straż Pożarna, jak i Ochotnicze Straże Pożarne.

Łącznie na miejscu pracowało 50 strażaków. Poza jednostkami PSP i OSP, działali również: policja, grupa ratownictwa chemicznego z Komendy Miejskiej, grupa operacyjna z Komendy Wojewódzkiej PSP oraz pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

To nie pierwszy pożar w tym zakładzie

Jak poinformował Michał Ruczyński, rzecznik WIOŚ w Szczecinie, inspektorzy udali się na miejsce zdarzenia jeszcze w czwartek wieczorem, po otrzymaniu informacji od służb. Byli tam także w piątek.

Najważniejszą kwestią dla WIOŚ jest obecnie zabezpieczenie wód pogaśniczych.

- Z naszych informacji wynika, że ten zakład nie był podłączony do kanalizacji ogólnej, czy do rowów melioracyjnych - mówi rzecznik. - Czyli te wody pogaśnicze powinny zostać w ich zbiornikach, które mają obowiązek posiadać – wyjaśnił Michał Ruczyński.

Obecnie inspektorzy WIOŚ ustalają, jaka była pojemność tych zbiorników, aby upewnić się, że nie doszło do wycieku zanieczyszczonej wody do środowiska.

Rzecznik zaznaczył, że z uwagi na rodzaj prowadzonej działalności, zakłady takie powinny posiadać zbiorniki bezodpływowe zgodnie z zasadami ochrony środowiska. Ma to zapobiegać przedostawaniu się płynów, olejów i innych materiałów np. do kanalizacji.

To nie był pierwszy pożar w tym zakładzie. Po każdym takim zdarzeniu WIOŚ prowadzi kontrolę. Tak będzie i tym razem.

- Sprawdzamy zawsze po takim pożarze, niezależnie jaki to zakład, czy wszystko było magazynowane zgodnie z zasadami – mówi rzecznik WIOŚ.

Dogaszanie i porządkowanie

W piątek o godzinie 10 akcja jeszcze trwała.

- Działania trwają, chociaż w tym momencie już trwa tylko dogaszanie, porządkowanie, zbieranie naszego sprzętu - informował nas o godz. 10 Przemysław Grzybowski.

W nocy istniało ryzyko skażenia powietrza dymem. Strażacy ze Szczecina, dysponujący odpowiednim sprzętem, badali jakość powietrza.

- Nie wykryli żadnych substancji, które mogłyby być groźne dla mieszkańców pobliskich miejscowości - uspokaja przedstawiciel PSP.

Przemysław Grzybowski zapewnił również, że nie było zagrożenia dla zdrowia i życia osób postronnych ani ryzyka przeniesienia się ognia na pobliskie zabudowania. Nikt nie uległ żadnym obrażeniom.

(sag)

 

REKLAMA

Komentarze

kowboj
2025-12-05 11:59:39
Który to już raz tam się „zapaliło”? Będzie miejsce na nowe wraki
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA