„Nawet jeśli na Turkusowej ukryte są klejnoty zintegrowanego transportu, to nie warto inwestować 8 mln zł w ich szukanie, bo możemy znaleźć tylko... pusty autobus” – tak zaczyna swój list, nadesłany do naszej redakcji Artur Zawadzki, autor internetowej strony www.lepszy-transport-publiczny.org, z wykształcenia socjolog, jako pasjonat i miłośnik komunikacji poszerzający swoją wiedzę merytoryczną, studiami i kursami w zagranicznych ośrodkach i instytutach, m.in. w Dublinie. Zainteresowała go szczecińska inwestycja ostatniego ćwierćwiecza - uruchomionego z końcem sierpnia 2015 r. pierwszego odcinka trasy tzw. szybkiego tramwaju z Basenu Górniczego do pętli przy ul. Turkusowej. A w tym kontekście zamiar władz miasta dobudowy nowej pętli autobusów miejskich. Po inwestycji jak nie było, tak nie ma wciąż śladu.
Przypomnijmy, że ta dodatkowa infrastruktura drogowa ma kosztować budżet Szczecina ponad 8 mln zł. Przetarg nań i wykonawcę robót miasto rozstrzygnęło jeszcze w 2014 roku. Najpóźniej w lutym 2016, a po obsuwie, jako kolejny termin, podawana była druga połowa tego roku, do użytku miała być oddana pętla autobusowa przy stacji końcowej „Turkusowa”. Do jej budowy i dróg dojazdowych do niej miasto zatrudniło Zakład Robót Inżynieryjno-Budowlanych Andrzej Dykowski.
Oto co pisze nasz Czytelnik i co proponuje. A czyni to w nadziei, że urzędnicy magistratu skorygują swe plany, rozważą wszelkie za i przeciw i zaniechają pomysłu.
„Gdy Szczeciński Szybki Tramwaj wrócił na tory, powrócił też temat skomunikowania prawobrzeża z tym najnowszym osiągnięciem szczecińskiego transportu. Przypomnijmy: węzeł przesiadkowy na SST miał działać rok po oddaniu do użytku linii na Turkusową, a tymczasem większość autobusów wciąż jeździ na Basen Górniczy. Czyli gigantyczna inwestycja, po której wszystko zostało po staremu, jakby jej wcale nie było.
Więcej w czwartkowym Kurierze Szczecińskim i e-wydaniu z 10 marca 2016
Artur Zawadzki
Fot.: Mirosław WINCONEK
Na zdj.: Czy jest sens dobudowy pętli autobusów na końcowym tramwajów "Turkusowa" - pyta nasz Czytelnik
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
chwilkowski@interia.pl
2016-03-17 09:30:02
Czyli gigantyczna inwestycja, po której wszystko zostało po staremu, jakby jej wcale nie było... Pan Zawadzki w innym miejscu podkresla ze wezlem logistycznym powinien byc przystanek podziemny Jasminowa. Ludzi z urzedu nalezaloby wyslac na szkolenie lub na trawe,,, -tela Turkusowa to niewypal. Wystarczy wklepac jakas trase z prawobrzeza do googla, a nigdy nie wskaze petli Turkusowa.
Pasażer
2016-03-12 18:35:27
Poprowadzić sst do ul.Handlowej,przy czym od razu wybudować duże rondo przy torach kolejowych i problem rozwiązany na długie lata.Dalej komunikacja autobusowa Korzyści;inwestycja najtańsza z możliwych,mieszkańcy zadowoleni,pasażerów full.
AntyUrbunista
2016-03-10 11:32:05
Teoria jest taka ilosc mieszkancow powinna gwarantowac zapelnienie pojazdow whjezdzajacych z przystanku...czyli tramwaj powinien dojezdzac do centrum Slonecznego, a mozna by wykorzystac stare tory - to zbyt proste by zostalo zaakceptowane przez wladze - to zbyt proste policzyc ilosc potencjalnie sprzedanych biletow tramwajowych i podzielic na ilosc tramwajow..po tych inwestycjach bilety podrozeja bo tramwaje omijaja skupiska ludzi
mrr
2016-03-10 11:26:24
też się zastanawiam czy za te pieniądze (8 mln) nie lepiej pociagnac tory tramwajowe o jeden przystanek dalej i zrobic go na wysokości pętli przy ul.łubinowej. bez budowania jakiejkolwiek infrastruktury dodatkowej tylko z mozliwa "nawrotką" w kierunku istniejącej już pętli turkusowa. O ile bardziej cieszyli by sie mieszkańcy 3/4 osiedla slonecznego oraz okolicznych osiedli z takiego rozwiazania...
Logika wskazuje...
2016-03-10 10:21:19
jak pisze @Honorat na pętlę przy zbiegu ul.Handlowej i Łubinowej, ale magistraccy, mają inną definicję "logiki".
Nadto, szastając społecznymi milionami,tu i ówdzie coś kapnie... jak wskazuje logika.
Im częsciej się szasta....
Tu jakaś "pętla", tam jakaś "fryga" czy inna "aleja ex kwiatowa ze "szklaną pułapką"....
Honorat
2016-03-09 22:55:53
Jeśli nie zbudowano pętli autobusowej na końcowym "Turkusowa" razem z pętlą tramwajową, to teraz nie ma sensu. Przecież "Turkusowa" to tylko pętla tymczasowa. Którędy to władze miasta planują zrobić dojazd dla autobusów do tej pętli? Z dwóch stron są tory kolejowe (linia główna Szczecin-Dąbie - Szczecin-Główny i bocznica z Dąbia do Ciepłowni przy Dąbskiej). Pozostaje dojazd od ul. Walecznych, tylko, że ta ulica jest wąska i codziennie zakorkowana w rannych i popołudniowych godzinach szczytu. Kto będzie chciał pół godziny jechać w korku autobusem z Bukowego, Majowego czy Słonecznego korku, żeby dojechać dwa kilometry do pętli Turkusowa? Za te pieniądze można linię tramwajową poprowadzić do planowanej pętli przy ul. Olszynki Grochowskiej na obrzeżach Osiedla Nad Rudzianką. Mówienie, że to pętla w Kijewie jest nadużyciem, gdyż stamtąd do Kijewa jeszcze jest 1,5 km. Najtańszym rozwiązaniem byłoby doprowadzić tory choćby do ul. Handlowej i tam zbudować pętlę tramwajową - taką samą oszczędną jaka teraz jest przy Turkusowej. Odpadłaby konieczność budowania pętli autobusowej, bo takowa już jest u zbiegu ulic Przelotowej, Łubinowej i Handlowej. Tam jest bardzo dobry dojazd autobusów - dojeżdżają tam linie 54, 65, 66, 71, 77, A, B, D, E.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.