Zalane ulice, budynki mieszkalne, piwnice, połamane drzewa – ulewy i silny wiatr spowodowały wieczorem i w nocy sporo szkód w naszym regionie. Strażacy byli wzywani na pomoc 69 razy.
– Wezwania dotyczyły głównie wypompowywania wody – mówi st.kpt. Artur Karbownik z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie. - Czternaście z nich wiązało się z koniecznością usuwania połamanych drzew. Na szczęście nie było żadnych tragicznych zdarzeń.
Straż miała sporo pracy w pasie nadmorskim. W Szczecinie wezwań było kilka. Dotyczyły m.in. zalanych ulic: Marynarskiej, Struga, Gdańskiej i Seledynowej.
(gan)
Fot. Ryszard Pakieser
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
M.Dem.
2017-07-13 22:04:07
W zwiazku z wypowiedzia "Re: Krystyna". Co, w tej sytuacji, maja w planie
wladze miasta i regionu? Dla zabezpieczenia przed
katastrofą.
Re: Krystyna
2017-07-13 12:58:03
Gdy grunty położone są na rzędnej jeziora Dąbie to rów niewiele pomoże bez stacji pomp. Tamten teren leży na 0,3-0,7 m n.p.m. - zalewać będzie zawsze przy byle wezbraniu. A te z każdym dziesięcioleciem będą coraz częściej. Z czasem ziści się Floating Garden - Szczecin w niższych położeniach znajdzie się nad morzem...
Krystyna
2017-07-13 11:15:22
Działki w Dąbiu Ogrody Nowe Osiedle i Nad Jeziorem przy ul. Szybowcowej znowu toną w wodzie. Rów melioracyjny dzielący działki jest od lat nieczyszczony przez gminę, zarósł trzciną. Do rowu wpuszczane są wody z budynków wybudowanych w ciągu ostatnich 6 lat. Inwestor ok. 20 mb rowu obłożył płytami a alej jest tragicznie. Wszelkie monity do gmniny są nieskuteczne.
Pozdrawiam.
Krystyna
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.