Zachodniopomorscy terytorialsi wspierają pograniczników na zamkniętych przejściach granicznych. Rozstawili zabezpieczenia, prowadzą patrole i punty kontrolne.
Po tymczasowym zamknięciu granic Polski prezydent RP Andrzej Duda, w uzgodnieniu z premierem i po konsultacjach z ministrami obrony narodowej oraz spraw wewnętrznych i administracji, postanowił o wsparciu Straży Granicznej przez pododdziały sił zbrojnych. Do działania skierowanych zostało tysiąc żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Zadania na granicy z Niemcami, przebiegającej wzdłuż naszego województwa, przypadły 14. Zachodniopomorskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej.
W nocy z soboty na niedzielę (15 marca) zachodniopomorscy terytorialsi rozstawili zabezpieczenia na każdym z zamkniętych przejść granicznych w województwie. Zapory typu hesco bastion, wypełnione piaskiem, uniemożliwiają przejazd jakimkolwiek pojazdem. Każde z tych przejść zostało obstawione przez funkcjonariuszy SG, a także pomagającej jej policji oraz żołnierzy WOT.
- Nasi żołnierze, wspierając funkcjonariuszy Straży Granicznej, pełnią rotacyjną służbę na przejściach, uczestniczą także w połączonych patrolach, aby nie dopuścić do nieuprawnionego przekroczenia granicy - mówi dowódca 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej płk Grzegorz Kaliciak. - Przeprowadzenie tej operacji uszczelnienia granicy to duży wysiłek ze strony naszej, niedawno utworzonej przecież brygady.
Zachodniopomorscy terytorialsi pełnią także służbę na lotnisku w Goleniowie, gdzie wspomagają pracę Straży Granicznej.
Terytorialsi zgłosili się także do pomocy weteranom i kombatantom Armii Krajowej po to, by nie narażać starszych, często schorowanych osób na działanie wirusa i kontakt z nosicielami Covid-19. Światowy Związek Żołnierzy AK ma w okręgu szczecińskim około 60 weteranów, cześć z nich wymaga opieki i pomocy. A zachodniopomorscy terytorialsi czują się szczególnie odpowiedzialni za żołnierzy Armii Krajowej, bo to ich tradycje dziedziczy formacja.
- Jesteśmy świadomi, że w obecnej sytuacji osoby powyżej 70. roku życia są najbardziej narażone na zarażenie koronawirusem, dlatego jesteśmy gotowi do tego, aby je chronić i niepotrzebnie nie narażać na niebezpieczeństwo – mówi płk Grzegorz Kaliciak. – Dlatego jesteśmy w stałym kontakcie z prezesem Światowego Związku AK i z samymi weteranami. Jesteśmy gotowi służyć im każdą możliwą pomocą, np. podczas robienia zakupów czy w załatwianiu spraw urzędowych. Do ich dyspozycji jest także nasza psycholog oraz środki transportu.
Dowódca 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej podkreśla jednak, że końcowy efekt ciężkiej pracy służb zaangażowanych w walkę z epidemią i wojska zależy przede wszystkim od każdego człowieka.
- Walka z koronawirusem trwa, a jej efekt zależy nie tylko od pracy tych służb, ale od zachowania każdego z nas osobna: od odpowiedzialności za swoje czyny i podejmowane decyzje oraz stosowania się do komunikatów służb sanitarnych - mówi płk Grzegorz Kaliciak.
(ip)
Fot. 14ZBOT