– Z relacji wyłkano, że 90-latka około godziny 14 wyszła z domu na spacer i do chwili zgłoszenia nie powróciła. Zaginiona nie posiadała przy sobie ani dokumentów ani telefonu komórkowego, a zgaszająca nie wiedziała gdzie i w jakim kierunku oddaliła się jej matka. Z uwagi na podeszły wiek zaginionej w stan pogotowia zostali postawiani pracownicy komisariatu i funkcjonariusze straży pożarnej. Obie służy przeczesywały teren miasta – relacjonuje podkom. Mirosława Rudzińska.
Równocześnie policjanci sprawdzili kilka adresów, pod którymi mieszkały osoby utrzymujące na co dzień kontakt z zaginioną. Mundurowi chcieli jak najszybciej odnaleźć 90-latkę, głównie dlatego, że spędzenie chłodnej nocy bez schronienia mogło być dla niej bardzo niebezpieczne. W poszukiwania kobiety zaangażowanych było ponad 20 policjantów oraz kilkunastu strażaków. Niemal trzy godziny później kobieta została odnaleziona na terenie ogródków działkowych.
Odnaleziona nie posiadała żadnych obrażeń i twierdziła, że nie potrzebuje konsultacji lekarskiej. Po przeprowadzonych badaniach szczęśliwie wróciła do domu.