„Nie godzimy się na zabijanie dla zysku. Na przemysł okupiony cierpieniem naszych braci mniejszych, niszczący środowisko, zatruwający życie ludziom mieszkającym wokół futrzarskich ferm, przypominających obozy masowej zagłady. Zebraliśmy się dziś, aby wyrazić nasze oburzenie wobec imprezy, podczas której będą promowane futra ze zwierząt, zaś partnerami pokazów są stowarzyszenia i związek futrzarzy” – mówią aktywiści z Ogólnopolskiej Koalicji Antyfutro, protestujący w sobotę (2 kwietnia) przed Pałacem Ziemiaństwa w al. Niepodległości w Szczecinie.
Argumentów przeciwko zabijaniu zwierząt dla ich futer jest wiele. Nie tylko etyczne i środowiskowe. Natomiast „za” przemawia jedynie chęć osiągnięcia zysku za wszelką cenę oraz próżność mody.
NIE dla futer!
– Dlatego domagamy się wprowadzenia ogólnopolskiego zakazu hodowli zwierząt na futra oraz sprzeciwiamy się sprzedaży futer w sklepach. Jesteśmy również przeciwni promowaniu mody futrzarskiej. Co odbywa się właśnie teraz w Szczecinie, podczas imprezy modowej – mówi Łukasz Musiał, lider Szczecińskiej Inicjatywy na Rzecz Zwierząt BASTA!, uczestniczącej w koalicji Antyfutro. – Stajemy przeciwko przemysłowi, który dysponuje dużymi środkami finansowymi, wpływami politycznymi. Jednak przykład wielu państw, które zakazały futrzarskich ferm na swym terenie przekonuje, że jest możliwa wygrana: uratowanie milionów zwierząt od wegetacji w ciasnych klatkach i nie mniej okrutnej śmierci. Zrobimy wszystko, aby przemysł futrzarski w Polsce przeszedł do historii.
„Odsyłamy futro do historii! Szczecin bez futra!” – skandują uczestnicy protestu w sercu miasta.
Fermy zagłady
– Nikt nie dba o dobrostan zwierząt zamkniętych w futrzarskich fermach zagłady: stłoczone na niewielkiej przestrzeni, w małych klatkach, chorują, ranią się, nie mają szans na zaspokojenie podstawowych swych potrzeb – przekonuje Adam Szkudlarek z Basta! – Miliony zwierząt cierpią w imię mody próżności. Tylko w naszym województwie w ponad 80 takich miejscach, a w skali kraju – aż w 750. Opublikowaliśmy wiele materiałów ukazujących straszne życie zwierząt w tych fermach. Najwyższy czas to zmienić.
Manifestujący rozdają przechodniom ulotki, informujące o fabrykach zwierzęcej zagłady, funkcjonujących w naszym kraju. O rozgrywających się w nich potwornościach mówią też trzymane przez aktywistów plansze: ze wstrząsającymi zdjęciami okaleczonych zwierząt – ofiar potwornego przemysłu, jaki przez ten weekend jest promowany w zabytkowym szczecińskim pałacu.
Standardy moralne
– Jeżeli aspirujemy do Zachodu, utrzymujmy również jego standardy moralne. Tam ubieranie się w skóry i futra jest passé. Dlatego przemysł futrzarski przenosi się na Wschód, aby odpowiedzieć na próżne zachcianki żon i kochanek rosyjskich oligarchów – komentuje Anna Litkiewicz, wolontariuszka schroniska i przedstawicielka Partii RAZEM, której wtóruje mąż – Dariusz: „Nie chcemy, aby Szczecin był niczym cyrk ze zwierzętami, osób chodzących w futrach. Czas skończyć z modą rodem ze średniowiecza, okupioną wielkim cierpieniem zwierząt”.
Manifestację w al. Niepodległości zorganizowała Szczecińska Inicjatywa na Rzecz Zwierząt BASTA!, a uczestniczą w niej m.in. przedstawiciele wolontariuszy schroniska oraz Partii RAZEM. Do protestu może się przyłączyć każdy, któremu na sercu leży dobro zwierząt oraz ochrona środowiska. Protest przed dawną siedzibą banku PKO BP odbywa się bowiem przez cały weekend: w sobotę – w godz. 10-13 oraz 18-20, także w niedzielę – w godz. 13-15 oraz 18-20. ©℗
Arleta NALEWAJKO
Fot. Robert STACHNIK