W poniedziałkowy (29 lipca) wieczór załoga 11 Ratownika HEMS Goleniów przekazała do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego dla Dzieci w „Zdrojach” 4,5-letniego chłopca z Drawska Pomorskiego z oparzeniami II stopnia twarzy i tułowia. Było to setne lądowanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na płycie szpitalnego lądowiska. A już kilka godzin później doszło do kolejnego.
Wyniesione na dach najnowszego pawilonu szpitala w Szczecinie-Zdrojach lądowisko rozpoczęło działalność w maju 2018 r. Inwestycja kosztowała blisko 10,5 mln zł.
Uruchomienie lądowiska wieńczyło utworzenie w „Zdrojach” Zachodniopomorskiego Centrum Opieki nad Kobietą i Dzieckiem, czyli pierwszego wielospecjalistycznego szpitala dziecięcego w województwie, który gwarantuje jego najmłodszym mieszkańcom dostęp do kompleksowej opieki zdrowotnej w jednym miejscu, wysokospecjalistycznych procedur medycznych i wielu wybitnych profesjonalistów oraz ekspertów pediatrii.
Lądowisko w Zdrojach jest jednym z trzech w Szczecinie. Mieści się na dachu 6-kondygnacyjnego budynku i ma blisko 500 m kw. Jest lądowiskiem całodobowym - w ostatnich miesiącach odbyło się tu kilka lądowań nocnych.
- Poniedziałkowe lądowanie było setnym, jubileuszowym w historii szpitala - mówi Magdalena Knop, rzecznik prasowy Szpitala „Zdroje” w Szczecinie. - Każdego tygodnia średnio dwa razy śmigłowiec „siada” na dachu w Zdrojach. Zdarza się jednak, że takich lądowań są trzy, a nawet cztery w ciągu doby. Bywały dni, kiedy jednostki ratunkowe lądowały dosłownie jedna po drugiej, w odstępie 5 minut.
Loty śmigłowców ratunkowych dzieli się na misje HEMS (Helicopter Emergency Medical Service) oraz misje transportowe między szpitalami, gdy pacjent ze względu na stan zdrowia wymaga pilnego przekazania do specjalistycznej jednostki. W tym trybie do szpitala „Zdroje” najczęściej przekazywane są poparzone dzieci wymagające hospitalizacji w tutejszym Centrum Leczenia Oparzeń, pacjenci wymagający pilnej operacji neurochirurgicznej, noworodki na Oddział Intensywnej Terapii oraz starsze dzieci, wymagające intensywnego nadzoru medycznego.
W ramach misji HEMS do „Zdrojów” najczęściej trafiają ofiary wypadków komunikacyjnych, pacjenci po urazach ze złamaniami wymagającymi pilnego zaopatrzenia oraz osoby poparzone.
Kilka godzin po setnym lądowaniu było kolejne. Również w tym przypadku do szpitala przekazany został z miejscowości nadmorskiej 2-letni chłopiec z oparzeniami II stopnia tułowia i przedramienia.
(g)
Fot. i film: Szpital "Zdroje"
Na zdjęciu: Załoga 11 Ratownika HEMS Goleniów oraz zespół pracowników SOR szpitala „Zdroje”, który przejmował pacjenta.