Środa, 07 sierpnia 2024 r. 
REKLAMA

Środkowopomorskie w kampanii wyborczej. PiS obiecywał i nie zrobił nic

Data publikacji: 03 października 2019 r. 22:11
Ostatnia aktualizacja: 04 października 2019 r. 16:24
Środkowopomorskie w kampanii wyborczej. PiS obiecywał i nie zrobił nic
 

Zasadność utworzenia 17. województwa była tematem debaty obywatelskiej w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. Zaproszenie przyjęli kandydaci do Sejmu z czterech komitetów wyborczych.

Organizatorzy z oddziału Północnej Izby Gospodarczej, Koszalińskiej Izby Przemysłowo-Handlowej, Business Center Club Loży Koszalińskiej oraz Zrzeszenia Kupców i Przedsiębiorców w Koszalinie wyraźnie chcą wzmocnić znaczenie społeczno – gospodarcze Pomorza Środkowego.

– Nie wiem, czy uda się powołać województwo środkowopomorskie, lecz powinniśmy zadbać, żeby tu napływało więcej funduszy, aby region mógł się lepiej rozwijać – oświadczył Wiesław Zinka, kanclerz loży BCC.

Czy takie województwo, wydzielone z części obszarów Zachodniopomorskiego i Pomorskiego, ma szansę powstać w nadchodzącej IX kadencji Sejmu RP? Stefan Romecki, wciąż poseł Kukiz'15, mówił, że interpelację skierował już w 2016 r., a odpowiedź ze strony rządzących go nie zadowala.

– Kręcą, mamią, dają nadzieję ludziom, a tego władzy nie wolno robić – powiedział kandydat komitetu PSL Koalicja Polska.

Za województwem jest Czesław Hoc, jedynka z listy PiS. Twierdzi, że jego partia buduje fundamenty pod województwo, np. przez powołanie siedemnastych oddziałów: Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i Zakładu Gazowniczego czy uruchomienie połączenia kolejowego Pendolino. 

– Środkowopomorskie powstanie, kiedy będzie jasna decyzja społeczności lokalnej, a nie wszystkie samorządy są zgodne – argumentował Cz. Hoc.

Potwierdził to Roman Wiśniewski, radny powiatu wałeckiego i kandydat PSL, który dziwił się zaangażowaniu przedsiębiorców. Powiedział, że należy zlikwidować wojewódzkie agendy rządowe, a ich kompetencje przekazać samorządom, co zmniejszy koszty administracyjne. 

Jednak inni mówcy poddali totalnej krytyce wiarygodność działań rządu. Padł postulat weryfikacji reformy administracyjnej, która weszła w życie w 1999 r. Zgłosił go Eugeniusz Żuber, niegdyś pełnomocnik Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz zmiany mapy państwa, a poparli kandydaci Lewicy.

– Aby Polska mogła się równomiernie rozwijać, potrzeba nawet 25 województw – grzmiał Jacek Wezgraj, który dodał, że zwolennicy Środkowopomorskiego mają za sobą atuty w postaci odpowiedniej liczby mieszkańców, obecności dwóch ośrodków miejskich w Koszalinie i Słupsku oraz więzi gospodarczych, społecznych i kulturowych.

Jerzy Kotlęga z SLD zakwestionował ideę konsultacji społecznych z woli rządu. Stwierdził, że im dalej od Koszalina, tym trudniej przekonać ludzi, a już trzy lata temu sejmik w Szczecinie przyjął stanowisko o utrzymaniu spójności terytorialnej województwa zachodniopomorskiego.

– Ustrój administracyjny to nie jest Biblia, w której nie można nic zmienić – powiedział Tomasz Czuczak z Koalicji Obywatelskiej. – Musi odpowiadać na żądania mieszkańców regionu i samorządów.

Dodał, że w nowo wybranym sejmie izba powinna zlecić sporządzenie raportu na temat skutków tej reformy. To była kolejna odpowiedź na apel E. Żubera, orędownika powołania Środkowopomorskiego. Tenże przypomniał, że inicjatywa ustawodawcza, poparta 136 tysiącami podpisów obywateli, po czytaniu na forum parlamentu i skierowaniu do komisji poselskich, nieoczekiwanie po trzech latach uległa dyskontynuacji. Zwrócił się do potencjalnych parlamentarzystów, żeby na korzyść wnioskodawców zmienić prawo w tym względzie. Poparł go Piotr Zientarski z KO.

Warto przypomnieć, że 10 organizacji gospodarczych z Koszalina, Kołobrzegu i Słupska na początku 2016 r. podjęło ponowne działania w sprawie powołania województwa środkowopomorskiego. Petycje związane z politycznymi obietnicami i argumentami ekonomicznymi otrzymali m.in. premierzy rządu PiS: Beata Szydło i Mateusz Morawiecki.©℗

(m)

Fot. Wiesław MILLER

Na zdjęciu: Reprezentant PiS-u (w środku) był osamotniony w walce na słowa z rywalami o miejsca w sejmie nowej kadencji. Od lewej siedzą: Stefan Romecki, Piotr Iwat (PSL), Czesław Hoc, Jacek Wezgraj i Jerzy Kotlęga.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ewa
2019-10-04 16:22:00
Najlepiej z każdego powiatu zrobić województwo. W czym Łobez czy Drawsko są gorsze od Koszalina? Wybujały ambicje wiejskich działaczy powinny być karalne
Remik
2019-10-04 15:41:18
Dajcie w końcu spokój z tym środkowopomorskim. Oszołomy! W takim razie zróbmy tez południowopomorskie z tak samo istotnymi stolicami jak Koszalin i Słupsk, czyli marszałek w Pile a wojewoda w Wałczu.
Piter
2019-10-04 13:56:39
Koszalin to wiocha. Takie są fakty.
w-PiS-anka
2019-10-04 11:30:40
Przez 68 lat (1945-2015 ) - 2 lata siedzieli cicho jak Mietek i Zdzicho - a teraz nagle TYLKO w 4 lata... wszystko ma byc juz gotowe ! Przeciez, nie od razu i Krakow zbudowano ?? A wiec na Stol... wszystkie Dokumenty ze WSI !!
szer
2019-10-04 11:05:32
TAŚMY NOJMANA!!!
321
2019-10-04 09:55:12
przeciez te bajki im wciskaja od 15 lat o tym wojewodztwie a jaśnie oswiecony lud to co wybory kupuje
Kolberger
2019-10-04 07:38:15
Wara od Kołobrzegu! My chcemy być przy Szczecinie, a nie przy popegeerowskich wioskach jak Koszalin czy Słupsk. Co sąsiednie miasteczko Koszalin ma do zaoferowanie Kołobrzegowi poza tanią siłą roboczą? Specjalistyczne kliniki? Uniwersytety? Teatry i operę? Niech się pogodzą w końcu z tym, że przez przypadek byli województwem i dzięki temu mają blokowiska. Ale to już nie wróci. Nie tylko Kołobrzeg nie chce środkowopomorskiego. Poza paroma lokalnymi kacykami koszalińskimi, innym miastom też jest dobrze na Pomorzu Zachodnim. Biedne jak mysz środkowe Pomorze bez żadnego poważnego ośrodka miejskiego to paranoja!.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA