Sprzeciw wobec zabijania (galeria)

 

Znów Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie stał się areną dla wydarzenia budzącego sprzeciw osób nieobojętnych na los zwierząt. Zachodniopomorskie Dni Kultury Łowieckiej kontestowali milczącą manifestacją. „Darz bór” słabo brzmiał na tle bezkompromisowych haseł z transparentów protestujących: „Krew to nie farba”, „Sami się wypchajcie”, „Tylko frajer strzela do nieuzbrojonych”, „Duża strzelba – mały ptak” czy „Macie krew na rękach”.

Do manifestacji przeciwko "kulturze zabijania" doszło w niedzielę (11 bm.).

- Po raz kolejny Urząd Marszałkowski za nasze podatników pieniądze wspiera imprezę związaną z myślistwem: spotkanie wpływowych ludzi, którzy demonstrują agresję i dominację wobec niewinnych i bezbronnych zwierząt. Pod pozorem ochrony przyrody zabijają – mówiła Gosia Rawa, jedna z protestujących, reprezentująca Basta! Szczecińską Inicjatywę na Rzecz Zwierząt. – Protestujemy, bo nie możemy pozwolić, aby w cywilizowanym współczesnym społeczeństwie zabijanie przybierało formę czynności godnej szacunku. Mówimy innym: sprzeciwiaj się takiemu zachowaniu, ceń życie żyjących!

Myśliwi protestujących zignorowali. Realizowali założony program imprezy: od popisów scenicznych po kiermasz. Inaczej niż odwiedzający tego dnia Zamek.

- Myśliwska impreza nie powinna się odbywać w miejscu kultury wysokiej, jaką jest Zamek. Tylko w rzeźni – komentował Bruno, szczecinianin. – Jedynie tam powinno być miejsce dla tego rodzaju gloryfikacji przyjemności zabijania.

- Dziwi mnie jedno: niektórzy ludzie ryczą głośno jaką to dewiacją jest homoseksualizm, a nie widzą dewiacji w tym, że spora grupa ludzi czerpie przyjemność z zabijania żywych istot – dodawała Krystyna, turystka z Łodzi. ©℗

(an)

Fot. Arleta NALEWAJKO