Piątek, 22 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Spacer z Wikingiem

Data publikacji: 15 lutego 2019 r. 19:22
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:33
Spacer z Wikingiem
 

Kto jeszcze nie ma planów na sobotę, a chciałby ją aktywnie spędzić, ten ma szansę wziąć udział w kolejnej „Wyprawie z Wikingiem w nieznane". Tym razem pod wiele obiecującym hasłem: „Wedel, czy tylko czekolada?"

Będzie to spacer w tempie marszu (5-6 km/h). Na dystansie 23 km. Z dojazdem do zasadniczej trasy turystycznej, pociągiem.

- Pierwszy odcinek wspólnej marszruty to Krępa Krajeńska - węzeł szlaków Martwica. Po pokonaniu Młynówki, wkroczymy na teren Drawieńskiego Parku Narodowego. Po drodze miniemy dawny rezerwat przyrody Głodne Jeziorka, obecnie w granicach parku narodowego. Po dojściu do węzła szlaków będzie postój, a po nim skierujemy się na wschód czerwonym szlakiem im. IV Dywizji Piechoty. Docieramy do wsi Martew z XVII-wiecznym kościołem z muru pruskiego. Tutaj wbijemy się w szlak zielony, którym dojdziemy do jeziora Tuczno, a następnie niebieskim szlakiem, wzdłuż brzegów jeziora, pomaszerujemy do Tuczna. Tam sprawdzimy czy Wedel to tylko czekolada. Po odpoczynku czeka nas marsz na ostatni przystanek: PKP Tuczno Krajeńskie - plan sobotniej wyprawy przedstawiają organizatorzy wydarzenia.

Spacer z Wikingiem to nie jest typowa wycieczka z przewodnikiem. Czyli każdy wędruje samodzielnie (tak też się zabezpiecza w jedzenie, napoje, apteczkę, materiały odblaskowe), a innym towarzyszy dobrowolnie. I z przekonaniem, że w każdej chwili z towarzystwa Wikinga może zrezygnować, zaproponowaną trasę zmodyfikować, pokonać własnym tempem lub z niej zrezygnować.

- Wszelkie uwagi odnośnie tempa marszu są nieuzasadnione i nieprzyjmowane. Mam nadzieję, że każdy rozumie te zasady. Po prostu chcę sobie połazić zimą po szlakach i zapraszam "wspólników", którzy chcą to zrobić w moim tempie - zaznacza Robert WIKING Filipski.

Wyjazd na wyprawę z Wikingiem o godz. 6.39. Wcześniej trzeba się stawić na zbiórkę - g. 6.15 przy informacji turystycznej na Dworcu Głównym PKP. Kierunek - Kępa Krajeńska. Powrót - PKP Tuczno Krajeńskie, godz. 16.28 do Szczecina. Kto nie zdąży - ten będzie wracał o godz. 18, pociągiem TLK.

Udział w wyprawie jest bezpłatny. Jednak trzeba przygotować się na wydatek związany z kupnem biletów kolejowych: do Kępy Krajeńskiej - 22 zł (normalny), powrót - 23,60 zł, a dla spóźnialskich - pociąg TLK w cenie 30,60 zł.

(an)

Fot. Dariusz GORAJSKI

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA