Grupa rolników spod Pyrzyc, uniewinniona w głośnej sprawie ustawiania przetargów na zakup państwowej ziemi, wróci przed oblicze Temidy. Do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie wpłynęło zażalenie na postanowienie sądu, który pozostawił apelację ws. rolników bez rozpoznania.
Przypomnijmy, że w głośnym procesie, który ruszył w czerwcu 2017 roku, na ławie oskarżonych zasiadło 32 rolników. Przedstawiono im łącznie 250 zarzutów. Według prokuratury, rolnicy stworzyli grupę przestępczą – mieli uzgadniać między sobą, kto z nich wygra przetarg ogłaszany przez Agencję Nieruchomości Rolnych. Umawiali się, że nie będą podbijać ceny, tak by licytowaną działkę kupiła ustalona przez nich osoba. W ten sposób Skarb Państwa miał stracić 6 mln zł. Rolnicy argumentowali, że to nie oni powinni stanąć przed sądem, a urzędnicy ANR, bo nie realizowali obowiązku przekazywania ziemi na powiększenie gospodarstw rodzinnych. W maju 2018 r. zapadł wyrok. Sąd Okręgowy w Szczecinie nie dopatrzył się w działaniach rolników z powiatu pyrzyckiego znamion przestępstwa i wszystkich ich uniewinnił. Sąd uznał, że gospodarze umawiali się na podstawie tzw. dżentelmeńskiej umowy, wskazywał też na niewłaściwe funkcjonowanie szczecińskiej ANR.
Prokuratura nie złożyła apelacji od wyroku uniewinniającego rolników. Od decyzji sądu I instancji odwołał się natomiast Paweł P., jeden z rolników, który był w tym procesie oskarżycielem posiłkowym. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Szczecinie w marcu br. Pełnomocnik Pawła P., mec. Przemysław Gac zauważył, że oskarżyciel posiłkowy wniósł apelację w sytuacji, kiedy prokuratura zaniechała tego kroku, choć miała ku temu podstawy, naruszając tym samym zasady praworządności.
Tymczasem na posiedzeniu, które odbyło się 3 kwietnia, sędzia ogłosił, że nie będzie rozpatrywać złożonej apelacji, bo została ona wniesiona przez osobę do tego nieuprawnioną. Sąd podkreślał, że część spraw, w których pokrzywdzonym był oskarżyciel posiłkowy Paweł P., została już na pierwszej rozprawie wyłączona z głównego nurtu postępowania i skierowana do właściwego sądu rejonowego (chodziło o naruszenie nietykalności i groźby). Fakt, iż Paweł P. uczestniczył lub zamierzał uczestniczyć w przetargach, które według aktu oskarżenia mieli utrudniać rolnicy, „nie czyni go w żadnym razie pokrzywdzonym” – podkreślał sąd.
Od orzeczenia sądu przysługiwało odwołanie w ciągu 7 dni. I Paweł P. skorzystał z takiej możliwości. Tym samym głośna sprawa rolników spod Pyrzyc jeszcze nie została zakończona.
– Sprawa zostanie rozpoznana przez inny skład trzech sędziów Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Posiedzenie odbędzie się 13 czerwca – powiedział sędzia Janusz Jaromin, rzecznik SA w Szczecinie. ©℗
(żan)
Na zdjęciu: Na posiedzeniu, które odbyło się 3 kwietnia w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie, sędzia ogłosił, że nie będzie rozpatrywać złożonej apelacji, bo została ona wniesiona przez osobę do tego nieuprawnioną. Jednak wpłynęło zażalenie na postanowienie sądu.
Fot. Żaneta WRÓBLEWSKA