34-letni kierowca przewoził na dachu fiata seicento trzy małe dziewczynki. O zdarzeniu w miejscowości Darż koło Goleniowa w środę po południu powiadomiono policję.
Mężczyzna to mieszkaniec Warszawy, który przyjechał tu na urlop. W środę spędzał czas dość osobliwie-wożąc na dachu auta trzy dziewczynki w wieku 6 i 7 lat. Jechał drogą publiczną, m.in. na wstecznym biegu.
- Kiedy policjanci dotarli na miejsce, kierowca stał przy samochodzie - informuje kom. Marta Maciejuniec, kierownik Referatu Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Goleniowie. - Przyznał się, że przewiózł w ten sposób dzieci. Tłumaczył, że zrobił to, bo bardzo go prosiły. Miał w wydychanym powietrzu 0,5 promila alkoholu.
Mężczyźnie odebrano prawo jazdy. Usłyszy zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, odpowie też za jazdę po alkoholu.
(gan)