Takiego gościa w Szpitalu Miejskim im. Jana Garduły w Świnoujściu nikt się nie spodziewał. W związku z Dniem Pracownika Służby Zdrowia prezydent RP Andrzej Duda rozmawiał na temat pracy medyków w czasach epidemii z Renatą Waszczuk, lekarz naczelną świnoujskiej placówki.
Rozmowa, którą możemy obecnie obejrzeć na YouTube na stronie Prezydenta RP, zaczęła się od podziękowań.
– Chciałbym złożyć ogromne podziękowania dla wszystkich polskich pracowników służby zdrowia, którzy wykazali się niebywałym, powiedziałbym wręcz bohaterstwem, odpornością psychiczną, siłą – mówił Andrzej Duda, prezydent RP.
Rozmowa dotyczyła kolejnych etapów walki z koronawirusem. Jak mówiła R. Waszczuk, początek był bardzo trudny.
– W listopadzie mieliśmy tragiczną sytuację, gdzie bardzo dużo lekarzy i personelu medycznego było chorych, więc byliśmy na takiej granicy, czy nie zamykać oddziału internistycznego, ale udało się nam przy wsparciu nawet tej garstki, która pozostała. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nawet jak zostaje nas dwójka, to musimy sobie poradzić, bo gdzie ci pacjenci pojadą z tej wyspy do porodu, gdziekolwiek, więc jakoś sobie radziliśmy – mówiła R. Waszczuk.
Lekarz naczelna opowiadała m.in. o tym, jak szpital łączy funkcję oddziału covidowego z innymi, opóźnieniach związanych ze świadczeniami i zakażonych koronawirusem przyszłych mamach.
– Bariera łożyskowa chroni pacjentki i w Polsce nie mamy dużo zakażonych noworodków. Nie wiemy natomiast jakie będą długofalowe skutki dla dzieci, których mamy przeszły COVID-19 i to jak będą się rozwijać, czy będą chorować. Na pewno jest to stres dla pacjentek, które czekają do momentu rozwiązania i wykonania testu u dziecka. Oczywiście, udzielamy porad psychologicznych, ale to nadal jest wielki stres – mówiła R. Waszczuk. Przedstawicielka świnoujskiego szpitala przekonywała m.in. że zawód pielęgniarek i położnych powinien odzyskać prestiż. Świnoujska placówka, podobnie jak wiele innych w Polsce, ma olbrzymi problem z pozyskiwaniem nowych pielęgniarek. Coraz mniej osób chce się kształcić w tym kierunku. Bo to praca trudna i mało opłacalna.
– Trzeba na to zwrócić uwagę. Trzeba zaoferować lepsze warunki finansowe ludziom, którzy zastanawiają się nad wyborem tego zawodu. Inaczej wybiorą inne kierunki – mówiła.
Prezydent dziękował później za ofiarność medyków. Wspominał o swoim kuzynie, który jest lekarzem i bardzo ciężko przeszedł COVID-19. – Wrócił, żeby dalej służyć ludziom. Dużo lekarzy i pielęgniarek zachorowało. Były wypadki, że umierali na skutek zarażenia koronawirusem. To była ofiarna walka. Po cichu mam nadzieję, że dzięki szczepieniom oraz naturalnym procesom, dzięki temu, że pojawia się coraz więcej ozdrowieńców dojdzie do tego, że ta pandemia przygaśnie i w efekcie będziemy wolni od koronawirusa – mówił prezydent. ©℗
Bartosz TURLEJSKI