Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Prąd znaczy życie

Data publikacji: 01 maja 2017 r. 08:18
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:39
Prąd znaczy życie
Stwardnienie zanikowe boczne najpierw odbiera choremu kontrolę nad ciałem, później nad oddechem. Wtedy przychodzi czas na respirator – brzęczące urządzenie, które tłoczy powietrze, pozwalając mu żyć. Nie działa jednak bez prądu.  

Gdy choć na chwilę zgaśnie światło, panikujemy, bo rozmrozi się lodówka, minie czas oglądania ulubionego serialu, nie będzie dostępu do komputera. Tymczasem to żaden dramat w obliczu braku dostawy energii do mieszkań i domów, w których leżą chorzy ludzie wspomagani przez respiratory, pompy odsysające, dożywiani pozajelitowo. Dla nich brak zasilania energetycznego znaczy zagrożenie życia. Tak jak dla przykutego od półtora roku do łóżka pana Andrzeja, który choruje na SLA – stwardnienie zanikowe boczne.

Straszna, nieuleczalna choroba pozbawiła pana Andrzeja władzy nad własnym ciałem.

– Tylko oczy ma wciąż żywe i uśmiech ten sam co w młodości – opowiada o mężu pani Alina. – Jednak ja czuję coraz większy strach o jego życie. Nie oddycha bowiem samodzielnie, tylko jest wspomagany tlenowo przez respirator, który musi być cały czas podłączony do zasilania. Bez prądu urządzenie działa ledwie cztery godziny, a tego może przecież zabraknąć, jak któregoś lutowego dnia, gdy Enea prowadziła prace na sieci energetycznej przy ul. Pasterskiej, gdzie mieszkamy.

O tym, że nie ma prądu, pani Alina dowiedziała się nagle, właściwie przypadkowo. Z domu wyszła na chwilę, do apteki po drugiej stronie ulicy.

– Gdy zobaczyłam rozkopany chodnik i ekipę z logo operatora, biegłam do domu, by sprawdzić, czy respirator działa, bowiem cztery minuty bez oddechu znaczą dla mojego męża śmierć! – opowiada ze łzami w oczach. – Rok temu zgłosiłam Enei, że mam w domu chorego pod urządzeniami medycznymi i muszę mieć zapewniony stałe zasilanie. Nadano mi wówczas specjalny numer. Po co im była taka informacja, skoro nie mają w związku z nią żadnych obowiązków?

– Z Centrum Wentylacji Domowej z Bydgoszczy otrzymujemy zgłoszenia osób objętych wentylacją. Obecnie na obszarze Szczecina i w okolicy jest takich osób 19, w tym 9 osób podłączonych pod respirator – wyjaśnia Sylwia Rycak, regionalny rzecznik prasowy Spółki Enea Operator. – O planowanych przerwach w dostawie energii elektrycznej informujemy z co najmniej pięciodniowym wyprzedzeniem na naszej stronie internetowej, gdzie każdy klient również może bezpłatnie zamówić elektroniczny biuletyn powiadamiający o planowanych przerwach, co w przypadku opiekuna klienta korzystającego z respiratora przy wyłączeniach planowych pozwala mu na dodatkowe zabezpieczenie pracy respiratora, np. zabezpieczenie agregatu, transport do szpitala. Uruchomiliśmy również mobilną wersję wspomnianej strony.

Pani Alina twierdzi, że nie po to zgłasza męża, by Enea traktowała ich jak innych użytkowników. ENEA zaś tłumaczy, że przy planowaniu prac eksploatacyjnych wymagających wyłączenia fragmentu sieci energetycznej w miejscach, w których mieszkają osoby wspomagane oddechowo przez respirator, stara się, jeżeli jest to możliwe, zmienić konfigurację pracy sieci tak, aby taki klient nie został objęty wstrzymaniem dostaw energii. Operator pracuje też nad aplikacją na telefon komórkowy, aby ułatwić dostęp do informacji o przerwach w dostawie energii.

Katarzyna Lipska-Sokołowska

Na zdjęciu: Stwardnienie zanikowe boczne najpierw odbiera choremu kontrolę nad ciałem, później nad oddechem. Wtedy przychodzi czas na respirator – brzęczące urządzenie, które tłoczy powietrze, pozwalając mu żyć. Nie działa jednak bez prądu.

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

korzystający z respiratora
2017-05-02 00:05:43
,,Obecnie na obszarze Szczecina i w okolicy jest takich osób 19, w tym 9 osób podłączonych pod respirator "– czy to tak dużo? że ENEA nie stać , a może względy techniczne, uniemożliwiają wykonanie telefonu do takiej osoby? zwłaszcza że na pewno, ewentualne wyłączenia nie dotyczą wszystkich osób naraz
Energia życia
2017-05-01 21:50:44
Nie ma czegoś w rodzaju dużego UPS, podtrzymującego energię na dłuższy czas, bo agregat spalinowy na pewno nie nadaje się do domu?
....
2017-05-01 12:49:51
W Szwecji telefonuje automat - byłem zaskoczony, gdy w okolicznych domach równocześnie rozdzwoniły się telefony. Czy zamiast biadolić, nie można byłoby tym chorym zakupić małe agregaciki prądotwórcze?
mpl
2017-05-01 11:38:15
Serio? Zrobią powiadomienie na stronie www, aplikację na pewnie androida i ajfona... ale nikt nie wpadnie na to żeby te parę dni wcześniej zadzwonić albo podesłać kogoś? Nie mieści mi się to w głowie. Nie wyobrażam sobie nie upewnić się, że opiekun/nka takiej osoby wie na 100% o planowanej przerwie w dostawie. Pewnie pracując w ENEA oczywiście jak ten kretyn w prywatnym czasie jeździłbym do takich osób aby osobiście upewnić się że wiedzą i są przygotowane. Zwyczajnie ze strachu że będę miał kogoś na sumieniu. No ale ja jestem poj*ny...

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA