Poseł PiS opublikował zdjęcie i rozwścieczył internautów

Poseł Artur Szałabawka mówi, że publikacja zdjęcia, które wywołało kontrowersje, była spełnieniem jego obowiązków wobec mieszkańców Szczecina.   

Szczeciński poseł Prawa i Sprawiedliwości Artur Szałabawka zamieścił na portalu X (dawnym Twitterze) zdjęcie cudzoziemca w autobusie - którego obecność, jak napisał polityk, zaniepokoiła jednego z mieszkańców miasta. Na posła spadła fala krytyki. Usunął wpis. 

Artur Szałabawka opublikował fotografię młodego ciemnoskórego mężczyznę przeglądającego smartfona. Mężczyzna prawdopodobnie nie wiedział, że ktoś robi mu zdjęcie. Poseł napisał: "Decyzja podjęta, będę publikował zdjęcia i wpisy, które przesyłają mi zaniepokojeni mieszkańcy, to mój obowiązek. "Panie pośle, już są w Szczecinie, proszę zwrócić uwagę na bliznę na policzku, dziś w autobusie trasa Załom - Podjuchy".

Wielu internautom ta publikacja się nie spodobała. Bardzo krytycznie zareagowała między innymi Małgorzata Jacyna-Witt, która przez kilka lat była związana z PiS-em, a teraz często komentuje politykę w mediach społecznościowych. Stwierdziła: "Obrzydliwe szczucie. To młody Tunezyjczyk, znakomity fryzjer w jednym ze szczecińskich salonów fryzjerskich, mówi trochę po polsku, ale po angielsku znakomicie. W przeciwieństwie do posła z PiS". 

- Usunąłem wpis, bo oparłem się na wiedzy Małgorzaty Jacyny-Witt - mówi "Kurierowi" Artur Szałabawka. - Osoba na zdjęciu została zidentyfikowana, przebywa w Polsce legalnie. Nie jest zagrożeniem. Zaniepokojona osoba, która zgłosiła mi tę sprawę, już nie odczuwa obaw. A ja mam obowiązek wobec mieszkańców Szczecina, którzy martwią się napływem nielegalnych uchodźców. Nie wierzę w niemieckie zapewnienia, że nie będą odsyłać nam uchodźców. Niedawno widziałem dwóch ciemnoskórych mężczyzn na autostradzie A6. W ubiegłym tygodniu otrzymałem informację o porachunkach cudzoziemców pod Mak Kwakiem... Po tym, jak opublikowałem zdjęcie, spadł na mnie hejt. Ci sami ludzie, hejtujący mnie mędrkowie nie mieli problemu z tym, że podczas kryzysu migracyjnego w internecie publikowano zdjęcia polskich strażników granicznych - którzy bronili granicy - tak, aby można było rozpoznać ich twarze, znaleźć ich adresy zamieszkania. 

Zapytaliśmy posła, czy zamieszczając fotografię mężczyzny w autobusie, nie obawiał się, że narazi tego człowieka na jakieś nieprzyjemności, agresję czy hejt. 

- W moim wpisie nie było żadnej agresji. Nikt nie będzie temu człowiekowi źle życzył. Jest tu legalnie, pracuje, prawdopodobnie się integruje - stwierdził polityk.

Czy przedstawiciel PiS zamierza publikować jeszcze tego rodzaju zdjęcia?

- Będę starał się wyłapywać nielegalne niemieckie pushbacki - zapowiedział Artur Szałabawka. ©℗

(as)