Jego jedyną "winą" jest to, że urósł. Losu - że pchnęła go w ręce nieodpowiedzialnego opiekuna. Dlatego teraz Rod - niewiele ponad roczny psiak - w szczecińskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt czeka na dobrych ludzi.
Wychował się w domu z dziećmi. W którym miejsca dla niego zabrakło, gdy przestał być rozkosznym szczeniaczkiem: kudłatą kulką do noszenia na rękach. Z mieszanki ras odziedziczył też niebanalną acz dyskretną urodę.
- To duży i silny pies. A mimo to, gdy do nas trafił, bał się wyciągniętej ręki, stronił od dotyku. Z czasem jednak dał się poznać jako bardzo przyjacielski i oddany pies. Delikatny. Który doskonale zna zasady życia domowego i zachowuje higienę. W towarzystwie człowieka teraz czuje się swobodnie i pewnie. Świetnie sobie radzi na smyczy. Lubi długie spacery, więc z pewnością będzie dobrym towarzyszem wypraw dla osób aktywnych. Wobec innych psów jest pozytywnie nastawiony. Jak chyba do całego świata - o Rodzie opowiadają jego schroniskowi opiekunowie.
Rod nie jest w typie modnej rasy. Za to jest duży i silny. Co w realiach schroniska oznacza, niestety, że jest na szarym końcu listy z szansami na adopcję. Tkwi więc smutny za kratami schroniska, odsiadując wyrok nie za własne winy. Od listopada ubiegłego roku.
- Mówią, że świata nie zmienisz, ale adoptując Roda zmienisz cały jego świat: na dobre - przekonują jego schroniskowi opiekunowie.
Kto chciałby przygarnąć poczciwego Roda (508/20) lub jakąkolwiek inną - równie osamotnioną i złaknioną przyjaźni - psinę czy kocinę przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91-487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247, e-mail: schronisko@schronisko.szczecin.pl). Placówka jest czynna codziennie, również w soboty i wskazane niedziele - oprócz świąt - w godzinach 9-16. Adopcje odbywają się od g. 8.30 do 15.30.
Uwaga: schronisko pracuje w reżimie sanitarnym, co oznacza, że wejście na jego teren jest możliwe wyłącznie w maseczce i przy zachowaniu zasad dystansu społecznego. Na spacery zapoznawcze oraz adopcje należy się umawiać z wyprzedzeniem, telefonicznie.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)