Najświeższe „Piwo z Mentzenem” w Szczecinie, na które przewodniczący Nowej Nadziei zaprosił mieszkańców w piątek, 19 września, niemal w całości poświęcił kampanii wyborczej.
Sławomir Mentzen, lider Konfederacji i przewodniczący Nowej Nadziei, choć nie dostał się do drugiej tury, w wyborach prezydenckich odegrał – jak wiadomo – znaczącą rolę. Zmobilizował sporą cześć elektoratu, w tym głównie ludzi młodych, którzy w drugiej turze zagłosowali na Karola Nawrockiego.
Spotkanie miało charakter lekki, anegdotyczny. S. Mentzen opowiadał o trudnych początkach kampanii, kiedy na wiece przychodziło tylko „po 200, 300 osób”, o kampanii „zimowej”, w śniegu i mrozie, kiedy ku zaskoczeniu wszystkich „ludzie przychodzili na wiece polityczne”.
Opowiadał o chorobach, w tym o „łokciu tenisisty” (od nieustannego podawania ręki), których nabawił się w trakcie kampanii, o debacie w TVP, kiedy przez cztery godziny bez możliwości skorzystania z toalety i jakiejkolwiek przerwy uczestniczył w starciu z kontrkandydatami na prezydenta.
Mówił też o bieganiu po wiecach, hulajnodze, kłamstwach mediów mainstreamowych, no i o swoich przeciwnikach politycznych. O zwycięzcy wyścigu do Pałacu Prezydenckiego powiedział, że jak dotąd spełnia swoje obietnice, które złożył, podpisując „deklarację toruńską”. - Oby tak dalej - dodał.
(K)