Regionalni działacze i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości podczas wieczoru wyborczego w Szczecinie trzykrotnie eksplodowali radością.
Po raz pierwszy, gdy ogłoszono sondażowe wyniki dające zwycięstwo ich ugrupowaniu w skali kraju, po raz drugi, gdy na ekranie telewizora pojawił się Jarosław Kaczyński, przywódca zjednoczonej prawicy. Ale największą euforię wywołała informacja, żepo raz pierwszy w historii PiS wygrał wybory także na Pomorzu Zachodnim.
- Wygraliśmy, tak jak mówili prezes Kaczyński i premier Morawiecki, z workiem kamieni na plecach, z tą drogą spod górę, z drogą niesłychanie krętą, obrzucani, nasze biuro ostatnio znowu zostało zaatakowane, pewnie będzie to trwało i trwało, bo nocni bohaterowie zawsze się znajdą, obrońcy wolności i demokracji, a przede wszystkim rzucania jajami w przeciwnika - mówił przewodniczący partii w regionie, Leszek Dobrzyński. - My nadal będziemy robić swoje. Przekształciliśmy Pomorze Zachodnie w największy plac budowy. Będziemy trzymać tę linię.
Wedle Dobrzyńskiego PiS został nagrodzony za to, że umie dobrze gospodarzyć, potrafi także rozmawiać z ludźmi, z tymi z Warszawy, ale także z tymi z mniejszych miejscowości, z Polski powiatowej.
- To jest ocena naszej pracy i tego, co zrobiliśmy dla Polski i dla Polaków – powiedział minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk, jedynka partii w okręgu szczecińskim.
- Wzruszenie odbiera mi mowę – stwierdziła Małgorzata Jacyna – Witt, przewodnicząca klubu PiS w sejmiku. - To fantastyczny moment dla nas Wygraliśmy w Polsce, jest bardzo duze prawdopoboieństwo, że wygraliśmy też w Pomorzu Zachodnim. Będziemy realizować te wszystkie programy, które rozpoczęliśmy. Polska rozwija się fantastycznie społecznie i cudownie gospodarczo. Jesteśmy super fachowcami od gospodarki. Niech raz na zawsze wszyscy to sobie zapamiętają.
Poseł Artur Szałabawka podkreślał, że tak wysoka frekwencja jak w tych wyborach jest najlepszym dowodem na to, że w Polsce nie ma żadnych problemów z demokracją – wbrew temu, co twierdzą przeciwnicy zjednoczonej prawicy.
Liderzy partii zwracali uwagę na to, że na razie znane są jedynie wyniki sondażowe i mogą się one jeszcze zmienić.
(as)
Fot. Ryszard Pakieser