Najważniejszym tematem czwartkowej sesji sejmiku zachodniopomorskiego, która odbyła się zdalnie, była sytuacja epidemiologiczna w naszym regionie. Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz raportował, w jaki sposób włączył się w walkę z chorobą i jak pomaga przedsiębiorcom zmagającym się z ekonomicznymi skutkami epidemii. Opozycyjny wobec niego klub Prawa i Sprawiedliwości krytykował marszałka za wydatki, które w czasie pandemii wydają się monstrualne.
- To nie jest tak, że Komisja Europejska nie zareagowała. Zareagowała szybko – przekonywał marszałek. - Dała rządowi i regionom zielone światło, aby przesunąć niewykorzystane pieniądze na walką z koronawirusem. Dzięki temu możliwe było podjęcie całego pakietu działań.
Marszałek przeznaczył ok. 20 milionów złotych na zakup sprzętu dla szpitali, które walczą na pierwszej linii frontu. To m.in. respiratory, tomografy, kardiomonitory, łóżka szpitalne, pompy infuzyjne. Część zakupów, przyznał Geblewicz, wciąż jest w toku
- Na szczęście fala zakażeń w województwie na razie nie dosięga limitów naszych możliwości. Jednak na kwestię chorób zakaźnych musimy patrzeć długoterminowo – ocenił marszałek. - Nie wiemy, jak będzie sytuacja w przyszłości. Dlatego planujemy budowę nowego oddziału zakaźnego w szpitalu przy Arkońskiej. Potrzeba na to ok. 65 milionów złotych. Przygotowujemy program diagnostyczno – profilaktyczny za ok. 30 milionów.
Geblewicz stwierdził, że rozmawiał już na ten temat z przedstawicielami Unii Europejskiej. Dodał jednocześnie, że przeznaczył 5 milionów złotych na naukowe granty do 150 tysięcy złotych dla regionalnych uczelni, które opracowują pomysły mogące pomóc w walce z zarazą.
- Włożyliśmy 72 miliony złotych w pomoc dla przedsiębiorców (do wspólnej puli pieniędzy od rządu i samorządów - przypis AS) – dodawał Geblewicz. - Nie wiemy, ile rząd dokłada, a przecież różne województwa dają różne środki.
Radni PiS zarzucili marszałkowi m.in. to, że nie dostosowuje budżetu do nowej sytuacji.
- Marszałek podpisał umowę na 200 milionów złotych na rozbudowę Teatru Polskiego, wiedząc, jaką mamy sytuację epidemiologiczną w świecie, w Europie, i w Polsce – stwierdził radny Zbigniew Bogucki.
Według niego hipokryzją jest, że Platforma Obywatelska domaga się od prawicy rezygnacji z wielkich inwestycji w skali kraju, a sama realizuje kosztowne projekty w regionach.
- W wystąpieniu marszałka było dużo nieścisłości, dużo niepotrzebnych aluzji wobec rządu – mówiła Małgorzata Jacyna – Witt, przewodnicząca klubu radnych PiS. - Marszałek mówi, że nie może kupić części sprzętu. A Caritas kupuje, daje sobie radę. Marszałek nie podjął żadnych cięć wydatków, które są w zaistniałej sytuacji megalomańskie. 200 milionów złotych za rozbudowę Teatru Polskiego to kwota horrendalna. Budowa nowej siedziby Urzędu Marszałkowskiego nie jest najważniejsza. Potrzeba więcej pieniędzy dla DPS-ów, na opiekę społeczną.
Marszałek odparł, że inwestycje w regionie nie powinny stanąć, ponieważ stanowią koło zamachowe zachodniopomorskiej gospodarki.©℗
(as)
Fot. Facebook/Olgierd Geblewicz