Samochód skradziony w Niemczech, został sprowadzony do Polski i sprzedany na nowych papierach. Jego wartość oszacowano na 160 tys. złotych. Gdy kradzież wyszła na jaw, policjanci dotarli do obecnego właściciela Audi Q7.
Samochód sprowadzony z Niemiec miał być bezpiecznym zakupem. Tymczasem przed transakcją doszło do przestępstwa. Policjanci zwalczający przestępczość samochodową badając dokumentację i pochodzenie rejestrowanych pojazdów importowanych do Polski, zainteresowali się zarejestrowanym w urzędzie komunikacji Audi Q7. Dane w dokumentacji nie zgadzały się ze stanem faktycznym, co mogło oznaczać, że pojazd został nielegalnie zarejestrowany w Polsce. Kolejne czynności tylko upewniły funkcjonariuszy, że coś tu nie gra.
W sprawę zaangażowani zostali biegli z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Szczecinie. Ich praca wykazała, że pojazd ma przerobiony numer vin. Okazało się też, że samochód faktycznie wyprodukowany był w 2014 r., a nie w 2016 roku, jak to przedstawiano w dokumentach, natomiast w 2016 roku został skradziony w Berlinie. Wówczas jego wartość oszacowana została na 160 tys. zł.
Trefne Audi zostało odebrane obecnemu właścicielowi w Kołobrzegu.
– W sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze dot. m.in. przerobienia znaków identyfikacyjnych – informuje podkom. Mirosława Rudzińska z KWP w Szczecinie.
(reg)
Fot. Policja