Piątek, 27 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Odblask Orientu w Szczecinie. Muzeum Narodowe wzbogaciło się o dzieła japońskich rzemieślników [GALERIA, FILM]

Data publikacji: 08 listopada 2022 r. 15:22
Ostatnia aktualizacja: 10 grudnia 2022 r. 15:31
Odblask Orientu w Szczecinie. Muzeum Narodowe wzbogaciło się o dzieła japońskich rzemieślników
Japońskie figurki zostały wykonane z wielką precyzją. Fot. Dariusz GORAJSKI  

Do Muzeum Narodowego w Szczecinie trafiła kolekcja miniaturowych rzeźb stworzonych na przestrzeni wieków przez japońskich rzemieślników. Muzeum przekazał ją mieszkający w Szczecinie dr Marek Seyda. Obiektów jest ponad 280.

- Rzadko zdarza nam się kolekcjoner, który dzieli się z nami bezinteresownie całą kolekcją, do tego kolekcją tak ciekawą i obszerną - przyznał Lech Karwowski, dyrektor MN. - Odblask Orientu, który dla Europy jest w pewnym sensie twarzą Innego a zarazem nauczycielem, bo i tak się zdarzyło, dzięki tej kolekcji znalazł się u nas w muzeum. 

M. Seyda poinformował, że wszystkie figurki są zrobione z kości - słonia, mamuta, wielbłąda, morsa. Część z nich to netsuke. W dawnej Japonii stanowiły ozdobę kimon. Kimona nie miały kieszeni, Japończycy drobne przedmioty trzymali więc w woreczkach przymocowanych do pasa sznurkiem, na którego końcu umieszczano właśnie netsuke. Z czasem Japończycy zaczęli ubierać się po europejsku, założyli garnitury. Wtedy rzeźby netsuke zostały wyparte przez ozdobne figurki przedstawiające scenki z codziennego wiejskiego życia. One też znalazły się w kolekcji pana Marka. 

- Jak mówi przysłowie, do grobu tego nie wezmę, a jak bym zaczął sprzedawać figurki, to cała kolekcja, którą zbierałem z żoną przez 50 lat, mogłaby się rozejść, nic by po niej zostało. Wtedy pomyślałem, że najlepszym rozwiązaniem tej sytuacji jest podarowanie kolekcji jako całości - mówił M. Seyda. - Samych netsuke jest dziewięć rodzajów. W XVIII wieku panowała moda na europejskość i zaczęto masowo produkować netsuke z wizerunkiem Holendra. Holandia była państwem kolonialnym. Europejczyków, a zwłaszcza Holendrów, nazywano długonosymi. Japończykom to strasznie imponowało, bo duży nos w Japonii to niespotykana rzadkość. Teraz te europejskie figurki są niesłychanie drogie.©℗

Więcej na ten temat w „Kurierze Szczecińskim” i eKurierze z 9.11.2022 r.

(as)

Film: Dariusz Gorajski

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Hej mgr
2022-12-10 15:06:34
Czy w zakresie gnijących lodzi rybackich na tyłach muzeum coś się zmieniło? Od kilkunastu lat pod chmurką.
Dziękuję
2022-11-08 20:33:19
Korzystając z gościnności forum KS chciałbym Panu Markowi Seydzie podziękować. Nie znam Pana Marka ale doceniam darowiznę (Japonia to jedna z moich fascynacji).

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA