W wyjątkowych okolicznościach, bo w czasie trwania pandemii, na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie odbyły się w niedzielę (21 czerwca) obchody Nocy Kupały. Uczestnicy wydarzenia wzięli udział w „Spacerze po Wzgórzu Zamkowym, dawnym Wzgórzu Trzygłowa”. Czekały na nich m.in. takie atrakcje jak: walki wojów, obóz Słowian, warsztaty dawnych rzemiosł oraz wicie wianków.
Uczestników obowiązywały maseczki lub przyłbice oraz dezynfekcja rąk. Licznie przybyli na obchody zobowiązani byli zachować dystans. Sama impreza była krótsza niż zazwyczaj i ze względów bezpieczeństwa podzielona na trzy tury. Kapryśna pogoda na szczęście nie pokrzyżowała planów. Uczestnicy przenieśli się w czasie do wczesnego średniowiecza za sprawą dwugodzinnego „Spaceru po Wzgórzu Zamkowym, dawnym Wzgórzu Trzygłowa”. Niedzielne obchody były znakomitą okazją, by zapoznać się z tradycjami świętojańskimi, dawnym rzemiosłem (kowalstwo, uzbrojenie, ceramika). Podczas wydarzenia była możliwość skosztowania podpłomyków, czyli pieczywa w postaci małego placka przygotowanego z mąki oraz wody bez użycia drożdży i pieczonego nad ogniem. Uczestnicy chętnie sprawdzali swoje umiejętności w strzelaniu z łuku. Największa atrakcją był pokaz walk wojów. Zgodnie z tradycją świętojańską odbył się też warsztat plecenia wianków.
Nad całością czuwał wojewoda Drużyny Grodu Trzygłowa Igor D. Górewicz wraz z Tomaszem Wieczorkiem z Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie, który opowiadał zgromadzonym m.in. o historii zamku.
- Cieszę się, że udało nam się wraz Zamkiem Książąt Pomorskich zorganizować siedemnastą już edycję Nocy Kupały w trudnych skądinąd warunkach - nie krył zadowolenia Igor D. Górewicz. - To wielkie wydarzenie, które zawsze przyciągało wielu fanów historii Słowian.
Niestety, w tym roku nie było miejsca na wspólny pochód i spławianie wianków w Odrze przy muzyce zespołów.
(KK)
Fot. Grzegorz SIWA