Czy to możliwe, by dziecko nieuleczalnie chore, które z faktu charakterystyki choroby potrzebuje stałej opieki i pomocy w samodzielnej egzystencji, zostało – zgodnie z decyzją komisji orzekającej – pozbawione praw i przywilejów osoby niepełnosprawnej? Zdaniem rodziców chorej 11-letniej dziewczynki i Stowarzyszenia na rzecz Pomocy Dzieciom i Młodzieży z cukrzycą typu 1 „Słodka Jedynka” – jest to niestety możliwe. Matka dziewczynki odwołała się od tej decyzji, stowarzyszenie natomiast chce sprawą zainteresować rzeczników: praw dziecka, praw pacjenta, praw obywatelskich oraz osób niepełnosprawnych.
Historia 11-letniej Amelii, która tak zbulwersowała środowisko rodziców dzieci chorych na cukrzycę typu 1, sięga r. 2016, a konkretnie 13 września tamtego roku, kiedy to choroba ujawniła się z całą swoją mocą i drastycznymi objawami. Niepokojące symptomy matka dziewczynki Ewelina Woźniak dostrzegła już wcześniej, w trakcie upalnego lata.
– Córka była wówczas na wakacjach u kuzynki – mówi Ewelina Woźniak. – W ciągu kilku dni bardzo schudła, około 5 kg, dużo piła, w dzień spała. To wzbudziło mój niepokój, zgłosiliśmy się więc do przychodni. Reakcja lekarzy mnie zaskoczyła; tłumaczyli mi, że to prawdopodobnie z powodu upału moja córka chudnie i dużo pije, a śpi, bo jest zmęczona. Sama więc podjęłam decyzję o zrobieniu niezbędnych badań. Rychło się okazało, że moja córka ma silną cukrzycę. Przewieziono ją do kliniki przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie. Po badaniach okazało się, że to cukrzyca typu 1.
Jako że rodzina mieszka w małej miejscowości w gminie Pełczyce, przypadek Amelii badał Powiatowy Zespół do spraw Orzekania o Niepełnosprawności w Choszcznie.
– Komisja uznała wówczas, że Amelię należy zaliczyć do osób niepełnosprawnych. Orzeczenie o niepełnosprawności otrzymaliśmy na dwa lata. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 14 stycznia 2019 r.
R.K. CIEPLIŃSKI
Fot. Getty Images