Usychają nasadzenia młodych drzew w parku Noakowskiego. „Przez brak pielęgnacji, a przede wszystkim podlewania" - jak sygnalizują „Kurierowi" okoliczni mieszkańcy, nie kryjąc żalu wobec bierności służb odpowiedzialnych za miejską zieleń. Jest jeszcze szansa na uratowanie tych drzew. Wystarczy odrobina dobrej woli i… szacunku wobec publicznego grosza, czyli budżetu miasta, z których te nasadzenia zostały sfinansowane.
(an)
Fot. Arleta NALEWAJKO