Wobec myśliwego, podejrzanego o postrzelenie kobiety, kołobrzeska prokuratura nie wnosiła do sądu o tymczasowy areszt. Nie było ku temu podstaw – powiedziała prokurator rejonowa w Kołobrzegu Barbara Stolińska-Filipczak.
- Nie wnosiliśmy o tymczasowy areszt z uwagi na to, że podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył obszerne wyjaśnienia. Nie było też przesłanek wynikających z Kodeksu postępowania karnego, bo zarzucany podejrzanemu czyn zagrożony jest karą do trzech lat pozbawienia wolności – powiedziała w piątek prokurator rejonowa w Kołobrzegu.
Barbara Stolińska-Filipczak dodała, że w tym przypadku nie ma obawy matactwa czy ukrywania się przez podejrzanego, bo to człowiek zameldowany na stałe w powiecie kołobrzeskim.
Podejrzany w czwartek usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku zdrowia pokrzywdzonej. Zatrzymany został przez policję dzień wcześniej.
Do zdarzenia doszło we wtorek ok. godz. 22 w miejscowości Bezpraw pod Kołobrzegiem. Mężczyzna, który brał udział w polowaniu miał przypadkowo postrzelić kobietę, kierującą samochodem. Kula przebiła karoserię samochodu i raniła jej nogi. Pokrzywdzona trafiła do szpitala, a badania lekarskie potwierdziły, że obrażenia, które odniosła, mają charakter ran postrzałowych.
(pap)
Fot. arch.